Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cyberporażka Kolejorza

Jacek Sobczyński
Sławomir Peszko dobrze się bawił konsolą playstation. Niestety wczoraj uległ kontuzji
Sławomir Peszko dobrze się bawił konsolą playstation. Niestety wczoraj uległ kontuzji S. Seidler
Czarna sobota dla graczy Lecha - w sobotę poznaniacy przegrali 1:7 z Legią. Na szczęście mecz odbywał się w przestrzeni wirtualnej. Obie drużyny spotkały się za konsolami Playstation 3, grając towarzyski pojedynek w grze Fifa 09. Wirtualną potyczkę w sali 5 poznańskiego Multikina 51 poprzedziła prezentacja składu Lecha.

- Rundę wiosenną rozpoczęliśmy już w czwartek od meczu z Udinese. Wiosennym celem Lecha jest utrzymanie pierwszego miejsca w lidze, jednak nie zapominamy o meczach w Pucharze Polski i rywalizacji w Pucharze UEFA - mówił Andrzej Kadziński, prezes KKS Lech Poznań. Uspokoił też wszystkich, którzy obawiają się o dalszy udział sponsorów, wspomagających lidera Orange Ekstraklasy:

- Pomimo kryzysu wszyscy sponsorzy zostają z nami na dobre i na złe - dodał Kadziński.
Po przemówieniu prezesa lechici przedstawili się kibicom. Nie zabrakło pytań o ich plany na rundę wiosenną:

- Faktycznie, lubię ciepły klimat, ale słoneczko może jeszcze poczekać, mistrzostwo Polski - niekoniecznie - tak żartobliwie uciął spekulacje na temat domniemanego transferu za granicę bramkarz "Kolejorza", Krzysztof Kotorowski.

Prezentację składu uświetniły występy grup tanecznych Kolejorz Kids oraz Kolejorz Girls. Swe wdzięki pokazały też kandydatki na nową miss Lecha, którą w tym sezonie została 18-letnia Weronika Styperek. W tym czasie zawodnicy Lecha zasiedli przed monitory, oczekując na mecz ze zgromadzonymi w warszawskiej Arenie Ursynów piłkarzami Legii. Pojedynek zaplanowany był na dwie dziesięciominutowe połowy, w każdej z drużyn grało dziesięciu sterowanych manualnie graczy z pola i automatycznie broniący bramkarz.

Od poznaniaków szczęście odwróciło się wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego, kiedy okazało się, że konsole Jakuba Wilka i Dawida Kucharskiego są niesprawne. Także i oni musieli włączyć "swoim" graczom sterowanie automatyczne, jednak zanim to nastąpiło, piłka już zatrzepotała w siatce Turiny. Strzelcem bramki był młody legionista Kamil Majkowski, któremu do końca spotkania udało się zdobyć jeszcze trzy gole. Oprócz niego Ivana Turinę pokonywali Maciej Rybus, Maciej Iwański i Sebastian Szałachowski, poznaniacy odpowiedzieli jedynie bramką Roberta Lewandowskiego. Wynik 1:7 nie odzwierciedlał autentycznych możliwości Lecha; poznaniacy grali szybko, odważnie (należy wyróżnić zwłaszcza świetne rajdy Andersona Cueto) i ostro. Na tyle, że aż trójka z nich ujrzała czerwone kartoniki, przez co tuż po końcowym gwizdku od konsoli odeszło zaledwie pięciu lechitów.

Tym samym wirtualne trzy punkty zostały w Warszawie. Jak na dłoni widać jednak, która z walczących o mistrzostwo Polski drużyn gorliwiej trenowała na boisku, która zaś przed monitorem...

Niestety dużo gorsza od tej przegranej jest wiadomość o kontuzji Sławomira Peszki w niedzielnym sparingu z Koroną we Wronkach. W 21. minucie lechita zderzył z bramkarzem Janukiewiczem i musiał zejść z boiska. Ma uszkodzony staw skokowy i jego występ w Udine stoi pod znakiem zapytania.

Lech Poznań - Korona Kielce 1:1
Bramki:
Bandrowski 53 - Konon 84
Lech: Turina (46. Kotorowski) - Kikut, Bosacki (46 Kucharski), Arboleda (46. Tanevski), Djurdevic (46. Henriquez) - Bandrowski, Injac (46. Wilk), Stilic (46. Golik), Murawski (46. Handzic), Cueto - Peszko (21. Białożyt).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski