Zainteresowanie dyrektorskim stołkiem jest znikome, bo zarówno sam zakres obowiązków, jak i płace nie zachęcają do walki o to stanowisko. A ci, którzy chętnie by taką posadę objęli, nie podobają się władzom miasta. Efekt?
- Od roku w ZKZL wyczuwa się atmosferę tymczasowości i niekiedy ma się wrażenie, że wielu urzędników nie chce, albo obawia się podjąć decyzję w takiej czy innej sprawie, bo nie wiadomo kto ostatecznie będzie zarządzał jednostką - komentuje Maciej Przybylak, poznański radny, członek Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej Rady Miasta Poznania.
Po tym, jak ze stanowiska odszedł Waldemar Flugel (o swoim zamiarze poinformował władze miasta ponad rok temu) fotel dyrektora jest do wzięcia. Pierwszy konkurs, po rekordowo długim czasie (trwał ponad pół roku), został unieważniony. Okazało się bowiem, że warunki spełnia jeden kandydat - dotychczasowy zastępca Flugela - Piotr Puszczykowski, który pełni teraz funkcję p.o. dyrektora Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Ale Puszczykowski, zdaniem Mirosława Kruszyńskiego, zastępcy prezydenta Poznania, nie jest odpowiednim kandydatem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?