Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegląd nastolatków pod znakiem motyla

Redakcja
J. Romaniszyn
Z profesor Marią Kaczmarek, o zdrowiu nastolatków, rozmawia Maria Nowak

Dlaczego logo badań prowadzonych pod Pani kierunkiem jest motyl?
Motyl to symbol wykluwania się z poczwarki. Nasze badania obejmują dzieci i młodzież w wieku od 10 do 18 lat, a więc właśnie w tym okresie, kiedy zachodzą burzliwe przemiany, w wyniku których człowiek dorośleje, podobnie jak z poczwarki rodzi się motyl. Stosunkowo wiele wiemy o młodszych dzieciach i o studentach, a ten nastoletni okres jest mniej badaczom znany. Nie było dotąd tak obszernych badań tej właśnie grupy wieku. W Wielkopolsce nasze badania obejmą 5 tysięcy uczniów, czyli 1 procent tej populacji.

Są to badania wspólne z Norwegami?
Tak, fundusze pochodzą z norweskiego mechanizmu finansowego. Norwegowie zakończyli już podobne badania, my zaczynamy. Dotychczas przebadaliśmy 2 tysiące nastolatków. Dyrektorzy szkół przyjmują nas bardzo życzliwie, ale niemałym kłopotem w niektórych szkołach jest brak odpowiednich pokojów do takich badań, gdzie można by w spokoju i przy zachowaniu odpowiedniej intymności te badania prowadzić. Myślę, że jest to duży niedostatek polskiej szkoły, gdyż takie miejsce - ciche, z dala od gwaru szkoły, byłoby też potrzebne pedagogom do prowadzeni indywidualnych zajęć czy rozmów z uczniami.

Mówiła Pani, że badania są wyjątkowo szerokie.
Tak, prowadzimy je wespół z Uniwersytetem Medycznym i Akademią Wychowania Fizycznego. Nastolatki są badane przez lekarzy pierwszego kontaktu, pielęgniarki, nauczycieli wychowania fizycznego, antropologów, lekarzy specjalistów, a także medioznawców, gdyż postawy nastolatków są przez media modyfikowane. Antropologowie prowadzą na przykład bardzo szczegółowe pomiary ciała i jego proporcji. To są dane, które mówią nie tylko o rozwoju i wzroście w tej grupie wieku, ale także pozwolą ustalić nowe normy, a to już będą konkretne wskazówki dla producentów mebli szkolnych czy obuwia.

Może wreszcie skończy się męka szukania butów dziewczęcych w rozmiarach 40-42. Dziś wiele dziewcząt i chłopców ma duże stopy, czego producenci zdają się nie zauważać. A czego będą szukać lekarze?
Ocenią stan zdrowia. Będzie mierzone m.in. ciśnienie tętnicze, bo jest wiele niepokojących sygnałów, że u już tak młodych ludzi występuje nadciśnienie. Poznamy także skład ciała polskiego nastolatka, czyli nie tylko to, czy uczniowie mają czy nie mają nadwagi, ale również jakie są proporcje tkanki tłuszczowej, mięśniowej i kostnej w ich ciałach. Jako pierwsi w Europie badamy obecność wirusa HPV. Jak wiadomo, ten wirus jest wysoce onkogenny, może wywoływać raka szyjki macicy. Wielu lekarzy poleca ostatnio szczepienia młodych dziewcząt przeciw temu wirusowi, niektóre samorządy chcą te szczepienia refundować, a więc potrzebna jest wiedza o tym, kiedy ten wirus się pojawia wśród młodzieży. Od razu uspokajam, że jest to badanie zupełnie nieinwazyjne, z wymazów ze śluzówki w jamie ustnej. Zresztą o badaniach szeroko informowaliśmy rodziców uczniów i mamy ich zgodę. Dodatkowa korzyść z udziału lekarzy w tych badaniach jest taka, że wszystkim, u których jakieś schorzenia zostaną wykryte, będzie zapewniona dalsza opieka lekarska.

A co badają medioznawcy?
To z kolei związane jest z niepokojąco rosnącą liczbą dziewcząt z anoreksją. Medioznawcy będą szukali społecznych przyczyn tego zjawiska, które ma swoje korzenie w mediach propagujących chudość. Końcowy raport z naszych badań będzie zawierał bardzo konkretne wnioski, co robić, by nastolatkom zapewnić dobre warunki rozwoju. W Norwegii naukowcy na bieżąco doradzają samorządom, a właściwie nawet dyktują rozwiązania. Tam burmistrz sam dopytywał o wyniki badań, po to właśnie, by je zaraz przekładać na praktykę. W Norwegii w dużej mierze od naukowców zależy lokalna polityka zdrowotna.

W Pani głosie słychać pewną tęsknotę, aby i u nas tak było.
Badania nasze są oczywiście kopalnią danych do różnych naukowych prac i takie prace powstaną, ale byłoby źle, gdyby potem spoczywały one w szufladzie. Zresztą chcemy trafić nie tylko do samorządowców. Wspólnie z Norwegami organizujemy co roku seminaria poświęcone zagadnieniom związanym z tymi badaniami. Te seminaria są otwarte dla wszystkich. Najbliższe, już 24 lutego, poświęcone będzie wszystkiemu, co wiąże się ze sprawnością fizyczną. Badamy ją też, zgodnie z europejskimi standardami. Następne seminarium, w październiku, będzie miało za temat stan zdrowia nastolatków. Dane z badań i nasze opracowania trafią też do europejskiego banku danych.

Czy poznają je również sami zainteresowani, czyli uczniowie i rodzice?
Tak, jesteśmy otwarci na taką możliwość, bo to też może wpłynąć na praktyczne decyzje w rodzinie. Zapraszam wszystkich na naszą stronę www.adopolnor.eu - tam na bieżąco informujemy o naszych badaniach.

Czy można już mówić o jakiś wynikach? A przede wszystkim jak nasze nastolatki wypadają w porównaniu z młodymi Norwegami?
Za wcześnie, by mówić o wynikach, ponieważ nie ma sensu opracowywanie danych, skoro nie wszystkie ankiety i pomiary zostały zebrane. Badania prowadzimy w różnych szkołach w całej Wielkopolsce i jak na razie rzuca się w oczy jedna ogromna różnica między polskimi a norweskimi nastolatkami: tam 90 proc. uczniów dojeżdża do szkoły rowerami, a u nas jest to znikomy procent. Nie sądzę, by oznaczało to niechęć do roweru, ale raczej to, że nasze drogi do szkoły są niebezpieczne dla młodych rowerzystów. Myślę, że to jest bardzo ważna wskazówka dla samorządów. Czy to jest naprawdę niemożliwe, aby stworzyć z dala od szosy czy jezdni bezpieczną drogę dla rowerów? O ileż byłoby to zdrowsze i tańsze rozwiązanie.

Prof. Maria Kaczmarek jest antropologiem na Wydziale Biologii UAM w Poznaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski