WIĘCEJ ZDJĘĆ I INFORMACJI: PAT W KAMIENICY - POLICJA NIC NIE MOŻE ZROBIĆ
Wcześniej już interwencja miała miejsce przy ulicy Chrobrego 1, w drugiej kamienicy na tej samej nieruchomości gruntowej według księgi wieczystej. Do tego lokalu w styczniu miasto przeniosło prowadzących wcześniej stoiska kwiatowe na targowisku - gdzie w tej chwili trwa rewitalizacja. Pewnego dnia rano znaleźli uszkodzony zamek w drzwiach, kwiaciarki opowiadały o wizycie "czyścicieli". Lokal od strony Rynku także został wynajęty przez miasto kwiaciarkom i kwiaciarzom. W tym, gdzie handlowali wcześniej, mieli za mało miejsca.
W środę rozpoczęli wnoszenie tam kwiatów, kiedy około godziny 10 policja interweniowała przy Rynku, gdy Piotr Ś. w towarzystwie dwóch innych mężczyzn wszedł do lokalu.
- Wyrzucił wiadra na ulicę, później była mała przepychanka. Poprosiliśmy Urząd Miasta, policję, żeby ktoś przyjechał. Mamy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy - mówi świadek tego zdarzenia.
Policja przyjechała, pouczyła obydwie strony i nic więcej nie mogła zrobić.
- Obydwie strony mają umowy najmu, w tej chwili policja nie jest w stanie rozstrzygnąć praw własności do tego lokalu - mówi podinsp. Janusz Warda, naczelnik sekcji prewencji gnieźnieńskiej komendy. I dodaje, że zawiadomienia złożyły obydwie strony. Policja musi czekać na rozstrzygnięcie, do którego się zastosuje.
- W tej chwili, jeśli miasto Gniezno chce sobie uzurpować jakieś prawa do tego lokalu, musi wystąpić na drogę prawną do sądu i poprzez eksmisję może mnie stąd usunąć. Innej drogi nie ma - mówi Piotr Ś.
Komentarza w tej sprawie odmówił zastępca prezydenta Gniezna Rafał Spachacz, jak i dyrektor Zarządu Gospodarowania Lokalami Mariola Landowska.
Dziennikarzom urzędniczka ZGL powiedziała tylko, że "Prowadzone są działania operacyjne w przedmiotowej sprawie. Wszystkie działania, które miasto Gniezno będzie podejmowało, będzie zgodne z przepisami prawa".
Przedstawiciele magistratu pojawiali się na miejscu kilkukrotnie, jednak nikt nie udzielał żadnych oficjalnych wyjaśnień.
Wczoraj wieczorem ani Piotr Ś. i towarzyszący mu ludzie, ani handlujący kwiatami nie zamierzali ustąpić i opuścić lokalu, dając zamknąć za sobą drzwi. Przed zamknięciem tego wydania dowiedzieliśmy się, że obydwie strony gotowe są spędzić w tym miejscu w razie potrzeby całą noc. Na miejscu czuwała też firma ochroniarska - wynajęta przez miasto po wcześniejszej interwencji przy ulicy Chrobrego.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?