Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Michniewicz zgłosił się do prokuratury

Maciej Lehmann
Czesław Michniewicz dobrowolnie zgłosił się do prokuratury
Czesław Michniewicz dobrowolnie zgłosił się do prokuratury A. Szozda
Były trener Lecha Poznań, Czesław Michniewicz wczoraj dobrowolnie zgłosił się do prokuratury we Wrocławiu, gdzie został przesłuchany w charakterze świadka.

- To nie żadna sensacja. Dziś wylatuję z Arką na zgrupowanie do Turcji, dlatego umówiłem się z osobami prowadzącymi śledztwo. Przyjechałem, odpowiedziałem na wszystkie pytania, podzieliłem się swoimi spostrzeżeniami i tyle. Zatrzymują piłkarzy, a ja byłem trenerem tej drużyny. Chciałem przekazać prokuratorom, co wiem o tym sezonie - powiedział nam Czesław Michniewicz.

Były szkoleniowiec poznańskiego zespołu przyznał, że dla nikogo ta sprawa nie jest miła.
- Na portalach internetowych już ktoś napisał, że na razie nie przedstawiono mi żadnych zarzutów. Takie sformułowanie to świństwo. Żal mi kibiców Lecha, bo teraz codziennie też muszą czytać wiele nieprawdziwych informacji o swoim klubie. Tymczasem sezon 2003/04 był wyjątkowy i zakończył się wspaniałą fetą z okazji zdobycia Pucharu Polski. Mam nadzieje, że sprawa się wyjaśni i poznamy całą prawdę - powiedział obecny trener Arki Gdynia.

Zapytaliśmy trenera o mecz ze Świtem, który Lech, zdaniem prokuratury sprzedał.
- Prawdę mówiąc, nie wiem jakie zarzuty postawiono piłkarzom. Pamiętam, że jechaliśmy do Nowego Dworu bez kilku najważniejszych graczy. Lecz na lepszy skład po prostu nie było nas stać. Bartek Bosacki pauzował za kartki, Maciej Scherfchen miał złamaną rękę, Piotr Świerczewski był zawieszony. Michał Goliński miał trzy żółte kartki i gdyby dostał czwartą, nie mógłby grać rewanżu z Legią, więc go oszczędzałem. Na dodatek w trakcie meczu kontuzji nabawił się Łukasz Madej.

Dopiero w 60. minucie wszedł na boisko Rafał Grzelak. Parę środkowych pomocników tworzyli Arek Czarnecki i Krzysiek Piskuła. Trzymaliśmy się dzielnie, ale brakowało nam wojska, by ten mecz wygrać. Każdy rozumiał tę sytuację, bo dla nas najważniejszy był mecz rewanżowy z Legią - twierdzi Michniewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski