- Na ten pomysł wpadliśmy rok temu - przypomina Krzysztof Skrzypiński, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta Poznania. - W lipcu zeszłego roku przedstawiliśmy pierwszą mapę, teraz prezentujemy drugą. Planujemy wprowadzać aktualizacje co pół roku. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, czy w miejscu, w którym mieszkają czy pracują, jest bezpiecznie - dodaje Skrzypiński. Tłumaczy, że na mapie zaznaczane są miejsca wskazywane przez policję (w których dokonywane są przestępstwa) oraz te wyznaczone przez samych mieszkańców.
W drugiej edycji akcji radni osiedlowi dostali od mieszkańców 344 informacje o zagrożeniach. Najbardziej zaangażowali się poznaniacy z Nowego Miasta (przekazali 82 sygnały) oraz Piątkowa i Winograd, Jeżyc, Grunwaldu. Niektórzy w jednej informacji podawali kilka nieprawidłowości.
- To dobrze, że coraz częściej mieszkańcy pomagają nam, choćby przekazując takie właśnie fakty - mówi Piotr Bąbelek, naczelnik Sekcji Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. - Jednak wiele osób nadal wykazuje postawę roszczeniową: nie informuje nas o zagrożeniach, ale ma pretensje, że nie interweniujemy.
- Dlatego musimy się zastanowić, czy oprócz rad osiedli nie zaprosić do współpracy spółdzielni mieszkaniowych czy administracje - mówili radni. Zastanawiali się, w jaki sposób dotrzeć do największej liczby osób, jak ułatwić im przekazywanie danych o zagrożeniach. Przypominali, że ze względu na zbliżające się w niektórych radach wybory, o potrzebie stałego informowania mieszkańców i ich przedstawicieli o akcji, nie wykluczyli, że poproszą miasto o sfinansowanie druku plakatów, które można by rozwiesić w blokach. To jednak plany na przyszłość, a co boli poznaniaków teraz?
Najczęściej denerwuje nas spożywanie alkoholu w miejscach publicznych oraz w bramach i klatkach schodowych. Takich sygnałów nadeszło 286. Mieszkańcy wskazywali Raszyn, Rataje, Chartowo, starą Wildę, osiedle Przyjaźni. Podali też 214 miejsc, w których spotykają się nieletni. W dużej części są to te same punkty, w których spożywany jest alkohol.
Policji wskazano 135 miejsc, w których dochodzi do dewastacji, 38 gdzie notowane są wybryki chuligańskie. 36 sygnałów dotyczyło zaśmiecania terenów, 21 - zaczepiania przechodniów (na naszej mapie wskazujemy miejsca, które wskazywano najczęściej).
Okazuje się, że zdaniem mieszkańców najgorzej jest na Wildzie, zwłaszcza w okolicach ulic Sikorskiego i Kosińskiego. Z policyjnych statystyk wynika, że Wilda to jedyna dzielnica, w której w 2008 roku wzrosła liczba przestępstw. Właśnie tam zanotowano szczególnie dużo kradzieży, włamań, uszkodzeń mienia, rozbojów, bójek oraz pobić.
Teraz policjanci z patrolówki dostaną karty z opisem zagrożeń wskazywanych przez mieszkańców. Gdy pod jakimś sklepem w godzinach wieczornych spotykają się ludzie, którzy spożywają alkohol i zaczepiają przechodniów, funkcjonariusze będą musieli codziennie sprawdzać okolice i w razie potrzeby wręczać mandaty. Do skutku.
- Z pewnością pomogą nam nowe przepisy - Piotr Bąbelek przypomina, że Rada Miasta wprowadziła uchwałę zakazującą picia alkoholu na klatkach i korytarzach w blokach czy kamienicach.
Tak naprawdę jednak, zima jest okresem dość spokojnym. Pogorszenia sytuacji można spodziewać się wiosną - gdy nadejdą cieplejsze dni w parkach, przed blokami, na boiskach zacznie się spotykać (i zapewne rozrabiać) znacznie więcej osób, niż obecnie. Wtedy my sprawdzimy, czy w miejscach wskazanych przez mieszkańców jako niebezpieczne sytuacja poprawiła się, a radni i policja zaczną pracę nad kolejną aktualizacją mapy zagrożeń (zostanie utworzona na postawie zgłoszeń przekazywanych do końca marca).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?