W większości wielkopolskich gimnazjów brakuje doradców zawodowych na pełen etat. Rolę tę pełni zwykle pedagog, który ma też inne obowiązki. Pomoc w wyborze szkoły jest udzielana uczniom dopiero w trzeciej klasie. To, że system doradztwa zawodowego w gimnazjach pozostawia wiele do życzenia, potwierdzają też eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych.
- W 25 procentach szkół doradca ma cztery godziny rocznie. Nie ma możliwości indywidualnych porad. Wydaje jeden komunikat dla całej klasy - tłumaczy Magdalena Kamieniecka z IBE, prowadząca badanie na temat doradztwa. - Każdy uczeń ma inne potrzeby. Niektórzy odczuwają lęk przed oceną grupy rówieśniczej, tymczasem zajęcia odbywają się w klasie. Jak mają wtedy pytać o swoje wątpliwości?
Kto doradza uczniom?
W większości wielkopolskich gimnazjów rolę doradcy zawodowego pełni szkolny pedagog. Tak jest np. w Zespole Szkół nr 2 w Pile. Doradcami są tam dwaj pedagodzy zatrudnieni w Szkolnej Poradni Terapeutyczno-Pedagogiczno-Psychologicznej.
- Nie tworzyliśmy osobnego stanowiska dla doradcy zawodowego, ale gimnazjaliści mogą w każdej chwili uzyskać profesjonalną pomoc w zakresie wyboru dalszego kształcenia - tłumaczy Grzegorz Wądołowski, dyrektor ZS nr 2 w Pile. - Zresztą od lat służą temu również organizowane w szkole spotkania z przedstawicielami szkół średnich, którzy szeroko przedstawiają swoją ofertę, wymagania i warunki nauki.
Pedagog szkolny zajmuje się doradztwem zawodowym również w Zespole Szkół w Chrzypsku Wielkim. W spotkaniach z nim będą uczestniczyć w tym roku uczniowie trzecich klas.
- Zajęcia realizowane będą zarówno w pierwszym, jak i drugim półroczu - wyjaśnia Dorota Korpik, dyrektor Zespołu Szkół. - Poza pedagogiem przeszkoleni w zakresie doradztwa zawodowego zostali wicedyrektor i jedna z nauczycielek - obecnie wychowawczyni klasy III.
Nie wszędzie tak samo
Doradca zawodowy na pełen etat - jako jeden z nielicznych w Wielkopolsce - jest zatrudniony w poznańskim Gimnazjum nr 56. Z uczniami pracuje już od pierwszej klasy. Wtedy każdy z nich zostaje wyposażony w "Kartę informacji zawodowej gimnazjalisty".
- W klasach pierwszych uczniowie zbierają informacje na własny temat - swojego temperamentu, systemu wartości, zainteresowań, predyspozycji zawodowych, mocnych i słabych stron - wylicza Aniela Kobusińska-Luty, doradca zawodowy z Gimnazjum nr 56. - W drugiej klasie zdobywają informacje o rynku pracy. Poznają konkretne zawody. W ostatniej klasie weryfikują wiedzę o sobie i planują ścieżkę dalszego kształcenia.
Lekcje z doradcą zawodowym odbywają się m.in. na godzinach wychowawczych. Uczniowie mogą też umówić się na spotkanie indywidualne. Taką możliwość mają też rodzice dzieci podczas spotkań popołudniowych. W szkole podejmowane są działania długofalowe - warsztaty, spotkanie w firmach czy konkursy na temat rynku pracy. Uczniowie uczestniczą w każdej edycji Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery.
- Gimnazjum to newralgiczny okres. W tym czasie uczeń nie może być pozostawiony samemu sobie. Nie jest on w stanie podejmować odpowiedzialnych decyzji. Potrzebuje wsparcia - stwierdza Aniela Kobusińska-Luty.
Uważa, że dobrze byłoby, gdyby godziny doradztwa zawodowego znalazły swoje miejsce w planach zajęć. Jest jednak pewna trudność, bo obecnie uczniowie są już bardzo obciążeni. Oczekuje się, że też pedagog w gimnazjum rozwiąże problem edukacji i doradztwa zawodowego. W okresie rozwoju gimnazjalisty napotyka on zwykle na wiele problemów i trudno mu wygospodarować dodatkowe godziny na porady zawodowe.
- By osiągnąć zysk, trzeba najpierw ponieść koszty. Zły wybór ucznia opóźni jego wejście na rynek pracy. To poniesie za sobą konsekwencje społeczne i ekonomiczne - mówi Aniela Kobusińska-Luty.
Współpraca: Iwona Paroń, Ewa Auer
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?