Wyrok Trybunału oznacza jedno: koniec z wykupywaniem mieszkań za przysłowiową złotówkę. TK uznał, że tak preferencyjne zasady nabywania mieszkań nie są zgodne z konstytucją. Teoretycznie przepisy mają jeszcze obowiązywać przez rok. Bowiem zakwestionowane przez TK zapisy stracą moc dopiero po upływie roku od daty publikacji wyroku Trybunału, czyli 30 grudnia 2009 roku.
Sędziowie przyznali jednocześnie, że na uwłaszczeniu lokatorów tracą same spółdzielnie. A te, jak się okazuje, już liczą wielkości odszkodowania, po ja kie mogą występować do państwa. Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa oceniła już swoje roszczenia na 160 milionów złotych. Skąd taka kwota? Składają się na nią utracone korzyści z przekazania własności mieszkań lokatorom.
- Tyle bowiem pieniędzy moglibyśmy uzyskać przed lipcem 2007 roku, kiedy zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy, zakładająca wykup tanio mieszkań - wyjaśnia Michał Tokłowicz, zastępca prezesa Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, drugiej co do wielkości w stolicy Wielkopolski. - Pieniądze te pozwoliłyby nam docieplić 80 bloków! Tym samym wszystkie nasze budynki byłyby po termomodernizacji.
Teraz w PSM trwają gorączkowe analizy prawników jak przygotować pozwy.
- Oczywiście nie od razu na całą sumę. Przecież same koszty sądowe od tak wysokiej sumy mogą nas kosztować około 13 milionów złotych. Spróbujemy więc na początek wystosować roszczenia w przy padku jednego bloku. Poczekamy na reakcję sądu, a przede wszystkim jego orzeczenie. Jeśli będzie korzystane dla nas, składać będziemy kolejne wnioski o odszkodowanie - dodaje Tokłowicz.
I właśnie na pierwsze werdykty sądowe w tej sprawie czeka większość spółdzielni mieszkaniowych. Wiele z nich już wie, jak wysoki rachunek mogłaby wystawić Skarbowi Państwa, ale obawia się z nim występować jako pierwsza.
W wyniku zmian w ustawie o ponad 20 milionów złotych "uszczuplony" został fundusz remontowy Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Sytuacja ta nie powstała z winy lokatorów, oni korzystali przecież z obowiązującego prawa. Był okres, gdzie podpisywano 380 aktów notarialnych miesięcznie - wspomina Lucjan Szutkowski, prezes pilskiej SM, który zapowiada, że jeśli pozostałe spółdzielnie złożą roszczenia, podobnie uczyni zarząd pilskiej SM.
- Średnio na jednym mieszkaniu straciliśmy 15 tys. zł - ocenia straty Jerzy Piątyszek, prezes SM w Grodzisku. W sumie na fundusz remontowy grodziskiej spółdzielni nie wpłynęło około 4,5 miliona złotych, które, jak wylicza prezes, można przeznaczyć na docieplanie budynków, wymianę okien czy malowanie. Spółdzielnia na razie jednak nie składa roszczenia.
- Czekamy, co zrobią inni - mówi prezes Piątyszek. I dodaje że jeśli pozwy będą trafiać do sądu, znajdzie się wśród nich i wniosek z Grodziska.
Wątpliwości co do konieczności odzyskania pieniędzy nie mają przedstawiciele Gnie źnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Ten pomysł mieliśmy jeszcze zanim zapadł wyrok, dlatego że uważaliśmy, iż jeśli taka decyzja zapadnie, będziemy sądzić Skarb Państwa, bo zostaliśmy wywłaszczeni z części majątku. Gdyby te prawie 1600 mieszkań nie zostało przekształconych w lokale własnościowe na mocy obowiązującej ustawy, za symboliczną złotówkę, mielibyśmy około 100 mln zł więcej na funduszu remontowym - twierdzi Zdzisław Kujawa, prezes SM z Gniezna. - Liczymy, że straty, które ponieśliśmy, zrekompensuje nam Skarb Państwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
