Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Fajfer: Nie myślałem, że Start tak długo będzie czekał na ekstraligę

Tomasz Sikorski
Tomasz Fajfer
Tomasz Fajfer Tomasz Sikorski
Tomasz Fajfer, były kapitan Startu Gniezno, o przygotowaniach do sezonu oraz o roli swoich synów w drużynie.

W 1999 roku Start po raz ostatni jeździł w ekstralidze. Pan był wówczas kapitanem tej drużyny. Przypuszczam, że po ostatnim meczu nikomu wtedy nie przyszło do głowy, że Gniezno na powrót do elity będzie musiało czekać długich trzynaście lat.
Tomasz Fajfer: - Trochę czasu od tamtej pory rzeczywiście minęło. Ja z pewnością nie brałem takiego scenariusza pod uwagę. Przez te lata Start miał kilka szans na awans, ale zawsze czegoś brakowało. Inna sprawa, że w ostatnim czasie poziom I ligi poszedł w górę. Przez to jedna wpadka, jeden przegrany mecz powodował, że awans przechodził koło nosa, a cały sezon szedł na marne.

Czytaj także:

Żużlowcy Lechmy Startu przed sezonem. Prognozy i oczekiwania

Jak Pan wspomina ostatni sezon Startu w ekstralidze?
Tomasz Fajfer: - Z tego co pamiętam, oprócz mnie w składzie byli jeszcze m.in. Szwed Jimmy Nilsen, Robert Sawina czy Krzysztof Jabłoński. Jaka była wówczas sytuacja organizacyjno-finansowa w klubie? Trudno byłoby to nazwać żużlowym Eldorado, ale tragedii też nie było. Klub miał jednak wobec nas pewne zaległości finansowe.

Od tamtego czasu w Gnieźnie zmieniło się praktycznie wszystko. No może z wyjątkiem tego, że w kadrze zespołu ponownie można znaleźć nazwisko Fajfer. Tym razem są to Pana synowie, Maciej oraz Oskar. Czego Pan oczekuje po ich występach?
Tomasz Fajfer: - Oskar ma być czołowym juniorem w zespole. On doskonale zdaje sobie sprawę, jaki ciężar będzie w tym roku na nim spoczywał i wierzę, że poradzi sobie z presją. Mam zresztą zamiar poświęcić mu trochę więcej czasu w tym sezonie. W parkingu zawsze będzie mógł liczyć na moją pomoc. Macieja po przejściu do grona seniorów czeka natomiast walka o miejsce w składzie. Jeśli ją przegra, to najprawdopodobniej poszukamy dla niego klubu w niższej lidze.

Oskar Fajfer: Jestem gotowy do walki

Oskar w poprzednich latach często miał kontuzje. Z czego one wynikały?
Tomasz Fajfer: - Z jego charakteru. Oskar jest zbyt ambitny i często wjeżdżał tam, gdzie nie powinien. Za bardzo ryzykował na torze, a to czasami nie popłaca. Teraz jednak okrzepł, jest bardziej doświadczony, a poza tym nabrał trochę masy. Liczę więc na to, że tych upadków w tym sezonie będzie znacznie mniej.

Lechma Start będzie w stanie utrzymać się w elicie?
Tomasz Fajfer: - Moim zdaniem tak. Wszystko musi być jednak robione z głową. Naszym największym atutem powinien być tor. To przecież u siebie będziemy musieli przede wszystkim szukać punktów. Działaczom udało się zbudować naprawdę niezły zespół, który powinien powalczyć w ekstralidze. Żeby jednak zawodnicy mogli pokazać na co ich stać, wszystko wokół nich musi być dobrze poukładane.

Inaugurację tego sezonu skutecznie torpeduje zima. Przypomina Pan sobie podobną sytuację?
Tomasz Fajfer: - Nie. Wiadomo, że czasami z powodu złych warunków atmosferycznych trzeba było przełożyć mecz, ale to, co się dzieje w tym roku, to sytuacja wyjątkowa.

Po przełożeniu drugiej kolejki wyjdzie na to, że Start dwa pierwsze mecze pojedzie na własnym torze, najpierw z Falubazem, a zaraz potem ze Spartą. To chyba niezły kalendarz, bo po dwóch meczach można mieć komplet punktów na koncie...
Tomasz Fajfer: - Pod warunkiem, że oba te spotkania się wygra. Moim zdaniem trzeba zrobić wszystko, aby tak się stało. Mimo kiepskiej pogody zawodnicy jak najszybciej powinni wyjechać na tor. Oskar i Maciej, tak jak i wielu innych zawodników, trenowali wprawdzie w Krsko, ale to nie to samo co w Gnieźnie. Do meczu z Falubazem wszyscy nasi zawodnicy muszą być przecież optymalnie dopasowani do toru. Tylko wtedy będzie szansa na pokonanie zespołu z Zielonej Góry.

Rozmawiał Tomasz Sikorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski