- Poznaniaków boli to, co ich osobiście dotyka - twierdzi prezydent Ryszard Grobelny. - Wśród nich najczęściej pojawiają się sprawy mieszkaniowe (dotyczy to osób mieszkających w zasobach prywatnych), stan poznańskich dróg, ceny biletów komunikacji miejskiej, czystość w mieście.
Wczorajsza dyskusja potwierdziła, że każdego boli co innego, w zależności od tego, w jakiej dzielnicy mieszka, jaki jest stan tamtejszych ulic i chodników, czy boryka się z problemem wykupu mieszkania. Jednym, tak jak Henrykowi Drojeckiemu, przeszkadzają reklamy na tramwajach.
- Czy to cyrk, czy tramwaj? - pyta H. Drojecki. - Czuję się, jak małpa w klatce.
Innych martwi zaniedbany cmentarz przy ul. Samotnej czy wiadukt na Dębcu. - Z wiaduktem nic nie można było zrobić dopóki nie było uzgodnień z koleją - wyjaśnia R. Grobelny. - Teraz jest wstępne porozumienie. Wraz z modernizacją torów PKP wykona przejście nad torami, a miasto układ drogowy. Natomiast cmentarz jest własnością Kościoła, a miasto nie może finansować cudzej własności.
Na pytania dotyczące fudżibany, prezydent odpowiadał, że nie znajduje uzasadnienia dla takich inwestycji. Poznaniowi potrzebny jest tramwaj na Rataje, przedłużenie trasy tramwaju do dworca Poznań Wschód i PST do peronu siódmego, modernizacja torowiska na Grunwaldzkiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?