Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lefebryści w Poznaniu chcą od kurii kościoła. Kuria mówi: To niegodziwe!

Karolina Koziolek
Niedziela Palmowa w kaplicy bractwa. Ks. Jan Jenkins podaje wiernym palmy do ucałowania
Niedziela Palmowa w kaplicy bractwa. Ks. Jan Jenkins podaje wiernym palmy do ucałowania Fot. Paweł Miecznik
Ponad rok temu Bractwo Piusa X otworzyło w Poznaniu kaplicę. Lefebryści, bo tak też nazywa się członków Bractwa uważają, że Kościół przechodzi kryzys i trzeba wrócić do jego tradycji sprzed Soboru Watykańskiego II. Ich skromna kaplica znajduje się niemal pod samą kurią, choć w dyskretnym miejscu, bo na Tylnym Chwaliszewie. To w zasadzie parter kamienicy prowizorycznie dostosowany do odprawiania nabożeństw.

Duszpasterz wspólnoty Amerykanin ks. Jan Jenkins zaznacza jednak, że budynek mieści "jedną z najszybciej rozrastających się i najżarliwszych wspólnot katolickich Poznania".

Lefebryści działają tu stosunkowo od niedawna, ale wiernych przybywa w ekspresowym tempie. Można wśród nich spotkać wykładowców poznańskich uczelni, sędziów, adwokatów. Uważają, że bractwo to jedyne miejsce, gdzie wiara jest "czysta", a surowe wymogi moralne prawdziwie kształtują charakter.

- Jest tylko jeden duchowny w tym mieście i jedna kaplica, która dostarcza mi prawdziwej nauki Kościoła - deklaruje prof. Kazimierz Świrydowicz. Na co dzień wykłada na Wydziale Matematyki i Informatyki UAM.

Wśród poznańskich księży i wiernych mówi się, że bractwo to coraz większy problem dla poznańskiej kurii. Przyciąga bowiem najgorliwszych wiernych.

- Każdej niedzieli mała sala wypełniona jest po brzegi, co stwarza konieczność poszukiwania nowego miejsca kultu - mówi ks. Jan Jenkins i dodaje, że wspólnota zwróciła się do abp. St. Gądeckiego, by wyznaczył kościół, w którym mogliby się spotykać. Ich kaplica jest już za mała.

Metropolita poznański na to jednak zgodzić się nie chce. Ma ku temu powody: Sytuacja bractwa w kościele powszechnym jest niejasna. Wśród części duchowieństwa można również usłyszeć, że arcybiskup osobiście nie przepada za tradycjonalistami. - Wszystkie nasze listy pozostawia bez odpowiedzi - żali się ks. Jan Jenkins.

- Bractwo Kapłańskie św. Piusa X nie uznaje nauki Kościoła rzymskokatolickiego, jest więc wspólnotą schizmatycką, która zerwała łączność ze Stolicą Apostolską - mówi ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik kurii. - Nawet gdyby do abp. Stanisława Gądeckiego wpłynęła prośba o korzystanie przez bractwo ze świątyń katolickich w archidiecezji, i tak nie mógłby się na to zgodzić ze względu na charakter tej wspólnoty - informuje.

Prof. Kazimierz Świrydowicz o to, żeby w Poznaniu odbywały się msze w dawnym rycie po łacinie, zabiegał już dwadzieścia lat temu. - Poprzedni biskupi mieli do tego neutralny stosunek, natomiast abp Gądecki wysłuchał nas, podał pierścień do ucałowania i więcej nie zrobił nic - mówi z pretensją profesor. - Trudno się dziwić, że gdy pojawili się lefebryści, wszyscy od razu poszliśmy do nich.

Sprawa nie tylko dla poznańskiego Kościoła jest trudna. Papież Benedykt XVI intensywnie starał się, by wcielić schizma-tyckie bractwo założone przez Marcela Lefebvre'a ponownie na jego łono. Rok temu wydawało się, że jest blisko, mówiło się, że lefebryści mogą stać się prałaturą personalną podobnie jak Opus Dei.

Mniej więcej w tym samym czasie poznańska kuria wystosowała komunikat do wiernych, że kaplica na Chwaliszewie nie należy do Kościoła rzymskokatolickiego, a uczestniczenie w nabożeństwach i przyjmowanie komunii świętej w tym miejscu jest niegodziwe.

Przypomina o tym w rozmowie z nami również rzecznik kurii. - Nikt z nas tym oświadczeniem się nie przejął - mówi wprost prof. Świrydowicz. - Liczy się duch prawa, a nie jego litera ustanawiana przez kurialistów - dodaje ostro. Do tego głosu dołącza się inny poznański naukowiec. - Dużo podróżuję służbowo. W Anglii, Szwajcarii, Francji, tam gdzie działo się coś ciekawego miało związek z bractwem. Stąd przyszły pierwsze kontakty i inspiracje - mówi prof. Piotr Tryjanowski, na co dzień dyrektor Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Na msze do bractwa przychodzi z żoną i trzema córkami.

Oprócz liturgii prowadzona jest tam również regularna katechizacja dzieci i dorosłych oraz nauka chorału gregoriańskiego, a także rekolekcje i konferencje.
- Kluczowe jest dla mnie spójne przesłanie, jakie mogę w ten sposób zapewnić moim dzieciom - mówi prof. Tryjanowski.

- To skomplikowana sytuacja - ocenia Bogusław Kiernicki, wydawca kwartalnika "Christianitas", który jest głosem katolików przywiązanych do tradycji. Z lefebrystami jednak mu nie po drodze. - Poznański Kościół szczędzi życzliwości tradycjonalistom, więc wychodzą z założenia, że "wezmą sobie sami" i taki jest efekt. Tym bardziej, że takim zaangażowanym wiernym nie wystarczy msza. Chcą regularnego duszpasterstwa - mówi.

Podkreśla też, że środowisko poznańskich lefebrystów to ludzie z pozycją społeczną, z dorobkiem i nie powinno się ich lekceważyć.
- Wprawdzie ich sytuacja prawna jest niejasna, ale życzliwa postawa Benedykta XVI powinna być wskazówką dla lokalnych hierarchów - uważa Kiernicki.

- Tym bardziej że arcybiskup Gądecki jest wzorem, jeśli chodzi o ekumenizm. Dodaje jednak, że sami lefebryści również powinni być bardziej nastawieni na dialog.

Kim są lefebryści?
Bractwo Piusa X odrzuca niektóre nauki Soboru Watykańskiego II. Utraciło jedność ze Stolicą Apostolską i sprowadziło ekskomunikę na biskupów - cofniętą później przez Benedykta XVI.
Bractwo nie akceptuje posoborowego mszału Pawła VI, czyli wszelkich zmian liturgicznych, które wprowadziło Vaticanum II. Nie akceptuje również posoborowej nauki magisterium Kościoła, w szczególności tej dotyczącej ekumenizmu i wolności religijnej. Uznaje, że jest to jedna z przyczyn kryzysu w Kościele. Kwestionowanie soboru oraz ostra krytyka kolejnych papieży oraz nieposłuszeństwo względem papieża doprowadziła do suspendowania członków bractwa. Obecnie trwają intensywne rozmowy z Watykanem dotyczące podpisania porozumienia z lefebrystami.

Msze trydenckie
W Poznaniu odprawiane są msze w starym rycie za przyzwoleniem kurii. Tzw. msze trydenckie odprawiane są w każdą niedzielę w kościele na rynku Wildeckim (o godz. 15), w kościele Franciszkanów na Wzgórzu Przemysława (o godz. 14).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski