Ciężarna opowiedziała nam, jak ktoś od dłuższego czasu się nad nią znęca. Najpierw były pomówienia o pozostawienie dziecka bez opieki. Było oskarżenie o zabicie nienarodzonego dziecka. Były anonimy z pogróżkami. W grudniu dostała kartkę z groźbą zemsty za kontakt z policją a potem została postrzelona z wiatrówki. Śrut zranił ją w twarz, nie przebił kurtki, więc na brzuchu miała "tylko" zasinienia. Dziś dotarła do nas kolejna wstrząsająca wiadomość. Jak się dowiedzieliśmy, kobieta została napadnięta. Ktoś wepchnął ją do piwnicy bloku, ktoś pociął ją nożem powodując rany na brzuchu i gardle.
- Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli monitoring i przeprowadzili penetrację terenu. Nikogo nie zatrzymali - mówi Ewa Ochocka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Tyle w sprawie napadu. Policjantka dodaje, że w sprawie stalkingu nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów. W grudniu zabezpieczono jednak wiatrówkę, z której mogły paść strzały do ciężarnej.
CZYTAJ TAKŻE:WIZYTA POLICJI PRZEMIENIŁA ŻYCIE CIĘŻARNEJ W KOSZMAR!
- Trwają badania balistyczne. Właściciel broni został ustalony i przesłuchany - mówi Ewa Ochocka.
CZYTAJ TAKŻE: STALKING - OBSESJA, CZY JUŻ CHOROBA?
W poniedziałek opisaliśmy koszmar, przez który musiała przejść kobieta w grudniu. Do jej domu wkroczyła policja z położną: sprawdzali czy kobieta usunęła ciążę. Ponoć ktoś widział ją, jak zanosiła zakrwawione zawiniątko do śmietnika...
- Przyszli z obcą osobą, położną, która przeglądała moje dokumenty. Nie przejęli się płaczącym dzieckiem. Nie pozwolili mi skorzystać z toalety. Zmusili do wyjazdu do szpitala. Wyprowadzili do karetki. To przez nich słyszę teraz za plecami "To ta, co dziecko zabiła". Do tej pory nie usłyszałam od nich słowa "przepraszam"- mówiła nam kobieta.
- Zareagowałam, bo chodziło o życie dziecka. Teraz mam wrażenie, że stałam się narzędziem w czyimś ręku - mówiła położna, która odebrała telefon z informacją o zamordowanym dziecku i przekazała ją policji. Tak samo tłumaczyli się mundurowi: - Wszystko wskazuje na to, że ktoś prześladuje tę kobietę. Nie jest wykluczone, że ta osoba wykorzystała policję do swoich celów - mówił nam Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, gdy pytaliśmy o kuriozalną akcję w mieszkaniu.
Czy za anonimami, informacją o zabiciu dziecka, postrzeleniem z wiatrówki i napadem może stać jedna osoba? Policja nie chce jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Ciężarna - po dzisiejszym przesłuchaniu przez policjantów - odmówiła rozmowy z nami na temat napadu.
Czy ma szansę na policyjną ochronę? - Nie wpłynął do nas taki wniosek od pokrzywdzonej - odpowiada Ewa Ochocka i dodaje, że postępowanie przejęła komenda w Poznaniu.
Kobieta została już zwolniona ze szpitala.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
