Od początku istnienia „Tańca z Gwiazdami” ważną rolę odgrywali w nim sportowcy. Tyczkarka, Monika Pyrek, była nawet jego triumfatorką. Jej kolega z lekkoatletycznej bieżni, mieszkający w Poznaniu, Marcin Urbaś, tak dobrze nie wypadł, ale miał też swoje pięć minut i o programie wypowiadał się pozytywnie. W ostatnim czasie realizatorzy upodobali sobie natomiast siatkarzy. Niedawno na parkiecie brylował Piotr Gruszka, teraz przyszła pora na Łukasza Kadziewicza, który za partnerkę ma Agnieszkę Kaczorowską, przez większość z nas kojarzoną z rolą Bożenki w serialu „Klan”.
Organizatorzy poinformowali, że uczestnicy (11 par) rozpoczętej w piątek edycji spędzili na sali treningowej już 1650 godzin. Daje to 69 dni treningu bez przerwy. Przygotowania do programu do najłatwiejszych nie należą – czytamy w komunikacie. Urzekła mnie ta historia z cyklu krew, pot i łzy przyprawione sławą.
Kasa też ma w tym wszystkim sporo do powiedzenia, a chyba jeszcze więcej syndrom Warszawy. Dlaczego tak myslę? Otóż Kadziewicz jeszcze niedawno był podporą drużyny Cuprum Lubin. Zwiedził kawał świata i zarobił kupę forsy. W wieku 35 lat nie chciał zrywać całkowicie ze sportem i zatrudnił się w roli komentatora Polsatu Sport (nawet lubię go słuchać, bo ma świeże, dowcipne spojrzenie). Takie harmonijne przejście na sportową emeryturę nie zaspokoiło jednak jego ambicji. Dla podreparowania ego wziął się za taneczne show, tak jakby w życiu emocji mu brakowało...
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?