PRZECZYTAJ TAKŻE:
Koszmar u stomatologa: pacjentka dostała sześć znieczuleń
Ofertę gabinetu kobieta znalazła na portalu z zakupami grupowymi. Dentystka proponowała nowoczesne nakładki prostujące zęby w bardzo atrakcyjnej cenie.
- Kiedy zadzwoniłam do gabinetu stomatolog namówiła mnie, żebyśmy ominęły portal zakupowy - mówi pani Aneta.
Gdy pani Aneta przyszła na wizytę, dentystka zamiast aparatu zaproponowała jej koronki, które miały skorygować jej zgryz.
- O tym, że dentystka będzie stosowała leczenie kanałowe dowiedziałam się już na fotelu, kiedy miałam rozwiercone cztery zęby, najprawdopodobniej usuwając plomby naruszyła nerwy i wtedy nie było już wyjścia. Następnego dnia okazało się, że ósemki nie da się uratować - mówi pani Aneta. - Ból był nie do wytrzymania, dostałam sześć zastrzyków, bo znieczulenie nie działało, miałam sparaliżowane pół twarzy, bezwładnie opadającą powiekę.
Wyrwanie ósemki przerosło panią doktor. Po kilku godzinach prób dentystka poddała się i zaczęła wozić swoją pacjentkę po Poznaniu w poszukiwaniu pomocy. W końcu odesłała ją do domu.
- Przeżyłam horror - mówi pani Aneta. - Obecnie leczę zęby u innego lekarza. Okazało się, że moje dziąsła nie nadają się do zakładania koronek. Dowiedziałam się, że dentystka nie powinna wypuszczać mnie z gabinetu z otwartym kanałem i naderwanym zębem. Domagam się zwrotu 4 tysięcy zaliczki, którą wpłaciłam na usługę protetyczną, która nie została wykonana, kosztów obecnego leczenia, odszkodowania za utratę trzech zębów, zadośćuczynienia oraz kosztów prawnika, którego wynajęłam.
Dentystka nie ma zamiaru oddawać pani Anecie tych pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
