Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aquanet ściga oszustów. 200 tys. zł kary dla rekordzisty

Bogna Kisiel
Koszty budowy kanalizacji sanitarnej przekładają się na wysokość taryfy za odbiór ścieków.
Koszty budowy kanalizacji sanitarnej przekładają się na wysokość taryfy za odbiór ścieków.
Aquanet niczym detektyw Sherlock Holmes od ubiegłego roku tropi nieuczciwych właścicieli nieruchomości. - Niestety jest sporo osób, które nielegalnie korzystają z kanalizacji, na dziko się do niej podłączają i spuszczają ścieki. Ci ludzie kradną usługi, za które my wszyscy płacimy - twierdzi Paweł Chudziński, prezes Aquanetu. I ostrzega: - Czas na wyrozumiałość się skończył.

Już w ubiegłym roku spółka skontrolowała 2,5 tys. posesji na terenie Poznania i gmin: Puszczykowo, Luboń, Swarzędz, Kórnik, Suchy Las i Czerwonak. Teraz "namierza" prawdopodobnie nielegalne przyłącza w gminie Mosina. Prawdopodobnie, bo spółka nie chce zdradzać planu kontroli. Osoby nieuczciwe nie mogą być pewne dnia, ani godziny. Przewiduje się także powtórne kontrole.

- Do 2015 r. przebadamy wszystkich - zapowiada Paweł Chudziński. - Położymy kres oszustom.

Czytaj także:
Podpoznańskie gminy chcą mieć wpływ na cenę odbioru ścieków i wody
Będzie kanalizacja w Kiekrzu? Aquanet walczy o wielkie pieniądze

Aquanet ma swoje sposoby, by udowodnić, że ktoś nielegalnie spuszcza ścieki do jego kanalizacji. Co czeka takiego delikwenta? Po pierwsze za ujawnienie procederu będzie musiał zapłacić 1 tys. zł (plus 23 proc. VAT). Grozi mu opłata do trzech lat wstecz za spuszczone ścieki (oblicza się na podstawie zużycia wody 1:1). Będzie też musiał pokryć koszty związane z legalizacją przyłącza. Zaległości za nielegalne spuszczanie ścieków wynoszą różnie: kilkaset złotych, czasami kilka tysięcy, ale jedna z firm zapłaciła 200 tys. zł. Na tym jednak nie koniec.

- Składamy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - uprzedza Paweł Chudziński.

Jak informuje Tomasz Kaczmarek, radca prawny spółki za nielegalne przyłączenie się do wodociągu grozi grzywna do 5 tys. zł, bo to jest wykroczenie, ale już nielegalne spuszczenie ścieków do kanalizacji jest przestępstwem. I grozi za to ograniczenie wolności oraz grzywna do 10 tys. zł. Dotychczas Aquanet wykrył 224 nielegalne podłączenia do kanalizacji sanitarnej. W 20 przypadkach zawiadomiono prokuraturę. Sąd wydał cztery wyroki skazujące, a dwie sprawy zostały warunkowo umorzone.

Osoby, które na dziko spuszczają ścieki, a same zgłoszą ten fakt, mogą liczyć na pewną wyrozumiałość. Zaległości będą musiały spłacić, ale...

- Nie zgłosimy zawiadomienia do prokuratury - deklaruje Paweł Chudziński. I wyjaśnia powody podjętej akcji ścigania nielegalnych klientów. Po pierwsze na wysokość taryfy za odbiór ścieków wpływa koszt ich oczyszczenia oraz budowy każdego odcinka kanalizacji. Uczciwi płacą za tych, którzy się uchylają. Po drugie Polska zobowiązała się, że do końca 2015 r. wszystkie ścieki będą odprowadzane do oczyszczalni przez sieć kanalizacyjną. Inaczej grożą nam surowe kary co też przełoży się na wysokość taryfy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski