- Fado to mój pierwszy pies. I nie jest to tylko pies, ale aż pies! Traktuję go jak normalnego członka rodziny - opowiada o swoim labradorze, Monika Nerkowska, poznanianka z Dębca. Ona i tysiące innych mieszkańców Poznania i okolic mają podobne podejście do swoich pupili. - Mam nadzieję, że będzie żył jak najdłużej, ale mam również świadomość tego, że kiedyś będę musiała się z nim rozstać - mówi.
Co zrobić z martwym psem, kotem, królikiem, chomikiem czy świnką morską? Są dwie możliwości: oddanie do utylizacji zwłok do schroniska przy ulicy Bukowskiej w Poznaniu lub prywatnej firmie wykonującej takie usługi,bądź skorzystanie z usług cmentarza dla zwierząt w okolicy Piły.
Schronisko przy ul. Bukowskiej przyjmuje zwłoki zwierząt domowych, które poddawane są utylizacji. Działa całą dobę, przez siedem dni w tygodniu. Opłata za taką usługę to trzy złote za kilogram masy ciała zwierzęcia. Co oznacza, że za 40-kilogramowego psa trzeba zapłacić 120 złotych. Zgodnie z polskim prawem nielegalne jest zakopanie martwego zwierzęcia poza miejscami do tego wyznaczonymi. Najbliżej Poznania jest cmentarz w Pile.
Tam legalne jest pochowanie swojego pupila, wykupienia miejsca pochówku, a nawet zamówienie pielęgnacji grobu. Zakopywanie ciała w ogródku, na polu, łące czy wyrzucania go do kosza na śmieci grozi karą finansową i interwencją policji lub sądu (od 500 do nawet 5000 złotych).
- Chciałabym mojego psa pochować jak normalnego członka rodziny. Jestem oburzona faktem, że w wielu miejscowościach w Polsce są cmentarze dla zwierząt natomiast w Poznaniu nie.
Cmentarze dla zwierząt są już w innych polskich miastach. Takie miejsce miało też powstać jakiś czas temu w Poznaniu na ul. Wrzesińskiej. Pomysł nie wypalił. Miasto nie przewiduje podobnej inwestycji, a prywatni inwestorzy nie kwapią się do stworzenia go.
- Życzyłabym sobie, aby w Poznaniu był wybudowany taki cmentarz. Tak żeby nie trzeba było dojeżdżać aż 100 km odwiedzając swojego psa lub kota - żali się właścicielka Fado.
Maciej Dźwig, dyrektor poznańskich Usług Komunalnych także zauważa problem, ale dodaje, że cmentarz dla zwierząt nie jest łatwą inwestycją - Teren cmentarza nie może budzić kontrowersji sąsiedztwa. Zazwyczaj okoliczni mieszkańcy nie życzą sobie takiej inwestycji przy swoim miejscu zamieszkania - wyjaśnia Maciej Dźwig. Dodatkowym utrudnieniem dla potencjalnego założyciela cmentarza jest skomplikowana droga biurokratyczna, ze wszystkimi pozwoleniami i zezwoleniami na czele.
Ireneusz Sobiak z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, podkreśla, że nie można zakopywać ciała zwierząt w niedozwolonych miejscach. Poza mandatem grozi to nawet rozprzestrzenianiem się chorób. - Materiał kategorii 1 obejmuje produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego i całe zwierzęta, które trzeba odpowiednio utylizować - mówi Ireneusz Sobiak, który zaznacza, że zdaje sobie sprawę z emocjonalnego przywiązania właścicieli do zwierząt. Dodaje także, że dochodzą go głosy o tym, że mieszkańcy Poznania nielegalnie zakopują swoje martwe zwierzęta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?