Zima powoli poluźnia mroźny uścisk

- Wczoraj wydaliśmy zlecenie dla wszystkich firm odpowiedzialnych za utrzymanie stanu poznańskich ulic - zapewnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich. - Drogowcy mają całodobowy kontakt z Biurem Prognoz IMGW w Poznaniu .

- Ulice zostały posypane mieszanką. Zwróciliśmy też uwagę na przykładanie większej dbałości o chodniki, bo osadzająca się na nich szadź powoduje, że bywa na nich ślisko - dodaje T. Libich.
Sprawy interwencyjne można zgłaszać przez całą dobę w Centrum Zimowego Utrzymania przy ZDM (pod nr tel. 061 647 72 31).

Aquanet radzi administratorom, jak zabezpieczyć przyłącza wodociągowe przed zamarzaniem, bo takich zgłoszeń pod dyżurnym numerem 994 jest obecnie najwięcej.

Jak się okazało w minionych dniach nie da się jednak zapobiec awariom sieci. We wtorek pękły ciepłociąg przy Głogowskiej i wodociąg na osiedlu Sielawy. Wczoraj pękły rury na ulicach Górna Wilda oraz Naramowickiej.

- Awaria dotyczy posesji przy ulicy Naramowickiej 152 i 152a. Mieszkańcy mają w domach minimalnie mniejsze ciśnienie wody, ale nie powinni mieć przerw w jej dostawie z powodu prowadzonych napraw - tłumaczyła Dominika Apanowicz z działu marketingu Aquanetu. Zapewniała, że prace zostaną zakończone jeszcze w środę.

Największą trudność w takich sytuacjach sprawia przebicie się przez przemarznięty grunt. Na poznańskich nekropoliach grabarze od kilku dni mogą pracować tylko dzięki rozmrażaniu ziemi przez koksowniki. Grunt jest zmrożony do głębokości 70 centymetrów!

Strażacy i policjanci apelują do mieszkańców, by nie wchodzili na zamarznięte stawy. Proszą, by korzystać z bezpiecznych lodowisk.

- Aby zabawa na tafli była bezpieczna, jak co roku, pomagamy w przygotowaniu ślizgawek - mówi Sławomir Brandt z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. - W umówionym miejscu i czasie wylewamy wodę.

Wczoraj policjanci prezentowali na tafli jeziora Rusałka, co się może stać podczas zabawy na zamarzniętym stawie, jeziorze czy rzece. - Mówi się, że bezpieczna jest 5-centymetrowa warstwa lodu. Nie zawsze jest to prawda - tłumaczy Sławomir Brandt. - Ważna jest jakość lodu. Jeśli są w nim pęcherzyki powietrza lub jeżeli stopi się na nim, a następnie zamarznie śnieg, na lód lepiej nie wchodzić.

Absolutnie zakazana jest zabawa na lodzie w pojedynkę. Wtedy nie ma osoby, która  w razie wypadku pomogłaby nam. A jak ratować osobę, pod którą załamał się lód?

- Najpierw trzeba zadzwonić po ratowników, pod numer 112 lub 998 - tłumaczy S. Brandt. - Później można przeczołgać się na bezpieczną odległość, podać osobie w wodzie kij, kurtkę czy coś innego, czego mogłaby się uchwycić.

Mróz jest też problemem dla wyprowadzanych na spacery psów. Widok ubranych w sweterki bądź kubraki zwierząt mroźną zimą nie powinien dziwić choć niekiedy śmieszy.

- Ubranie dla wrażliwego psa to nie kaprys, tylko rzeczywista potrzeba - mówi Jarosław Paryzek, lekarz weterynarii z poznańskiej Lecznicy dla Zwierząt. - Są psy, które lubią położyć się na śniegu i takie, które wolą leżeć przed kominkiem. Dla bernardyna, owczarka kaukaskiego czy labradora zabawa na mrozie nie sprawia problemu. Będą przebywać na zewnątrz długo i chętnie. Małe i krótkowłose rasy należy przed zimnem chronić, bo mały organizm szybciej się wyziębia.

Należy też pamiętać, że psy wychodząc na spacer z ogrzanego mieszkania, odczuwają różnicę temperatur bardziej niż opatuleni w szale i czapki ludzie. Początek spaceru powinien więc być bardzo energiczny.