- Można spodziewać się w tym roku kolejnej podwyżki cen biletów MPK. Poprosiłem ZTM o przygotowanie takiego wniosku - twierdzi Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta miasta Poznania, odpowiedzialny za komunikację miejską.
Zbigniew Rusak, szef ZTM twierdzi, że na sporządzenie analizy ma czas do końca miesiąca i wcześniej nie chce mówić o postępach prac. Przyznaje jednak, że coroczne podwyżki (o stopień inflacji) są dobrym pomysłem.
- Z roku na rok rosną koszty finansowania komunikacji miejskiej. Gdy zaczęło brakować kierowców, trzeba było podnieść pracownikom pensje. Nie mówiąc już na przykład o wyższych cenach benzyny czy prądu, który w lutym ma zdrożeć o 10 procent - mówi Zbigniew Rusak.
Brak systematycznych, niewielkich podwyżek może doprowadzić według niego do sytuacji podobnej jak w ubiegłym roku.
- Sieciówki i bilety jednorazowe nie drożały od 2-3 lat. Kiedy już w końcu trzeba było podnieść ich ceny, mocno uderzyły one w pasażerów - przekonuje.
Co roku bilety miałyby drożeć o 5-10 procent. Przy takim wzroście za najtańszy dziś bilet 15-minutowy pasażer będzie musiał zapłacić o około 10 groszy więcej.
Pomysł wprowadzenia wyższych cen biletów MPK w tym roku może jednak spalić na panewce. Musi bowiem uzyskać poparcie Rady Miasta, a to jest mało prawdopodobne. Ostatnia podwyżka uderzyła już poznaniaków po kieszeni. Jest i ambicjonalny powód sprzeciwu. Radni poczuli się oszukani przy wprowadzeniu wyższych opłat za wodę i ścieki.
- Platforma nie widzi żadnych przesłanek i argumentów, które mogłyby skłonić klub do poparcia podwyżek cen biletów MPK - zapowiedział wtedy Wojciech Kręglewski, szef klubu radnych PO.
- Liczymy, że koledzy z Platformy dotrzymają słowa, które wypowiedzieli publicznie - mówi Norbert Napieraj, przewodniczący klubu radnych PiS.
Opozycja nie jest zaskoczona propozycją Mirosława Kruszyńskiego.
- Polityka pana prezydenta i jego zastępców opiera się na ciągłych podwyżkach - twierdzi N. Napieraj. - W ciągu dwóch lat ich skala i liczba była tak duża, że pogorszyła się jakość życia poznaniaków. Jeszcze przed dyskusją w klubie mogę powiedzieć z całą pewnością, że nie poprzemy wyższych cen biletów.
Równie konsekwentnie przeciw temu wypowiadają się radni LiD.
- Nim podejmie się decyzję o podwyżce, należy dokonać analizy, jaki przyniesie ona skutek - dowodzi Tomasz Lewandowski, radny LiD. - Moim zdaniem, przyniesie ona spadek sprzedaży biletów.
Radny przypomina, że tak stało się w ubiegłym roku. To między innymi spowodowało dziurę w budżecie MPK, którą miasto załatało dopłacając prawie 17 milionów złotych.
- Ceny biletów są wysokie. Dlatego argument o czysto inflacyjnej podwyżce nie znajduje uzasadnienia - uważa T. Lewandowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?