Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Czy Piotra Ś. należy bojkotować?

Beata Marcińczyk, Michał Kopiński
Komentują: Roman Wawrzyniak z WTK, Jarosław Urbański (Inicjatywa Pracownicza), Jakub Jędrzejewski (PO).

Jarosław Pucek, szef ZKZL przyszedł w poniedziałek późnym wieczorem do studia telewizji WTK, żeby wziąć udział w programie na temat źle traktowanych lokatorów. A ponieważ gościem w studiu był też Piotr Ś., który o takie traktowanie (konkretnie o "czyszczenie kamienic" - pozbywanie się lokatorów wszelkimi metodami) jest podejrzewany, Pucek wyszedł.

Jarosław Pucek o wyjściu ze studia: W Rzeczpospolitej chamom miejsca nie dajemy!

"W państwie prawa bandytom nie można dawać głosu" - tłumaczy dyrektor ZKZL (z wykształcenia prawnik). Roman Wawrzyniak z telewizji WTK odpowiada, że ideą programu z udziałem Piotra Ś. było "skonfrontowanie tego, co dzieje się często na pograniczu prawa". Jarosława Pucka to nie przekonuje.

A Jarosława Urbańskiego z Inicjatywy Pracowniczej - któremu zapraszanie Piotra Ś. do telewizji też się nie podoba - nie przekonuje Jarosław Pucek w roli obrońców praw lokatorów.

- Jako urzędnik miejski, dyrektor ZKZL, zasłaniając się prawem eksmituje ludzi - przekonuje Jarosław Urbański.

Na "czyścicielu" gest Jarosława Pucka wrażenia nie zrobił.

- To wyjście to po prostu piarowska zagrywka. Przed programem siedział pół godziny obok mnie i mu nie przeszkadzałem - mówi Piotr Ś.

Roman Wawrzyniak - redaktor naczelny Pulsu Dnia WTK
Naszą intencją jest próba rozwiązania problemu kamienic zamieszkiwanych przez lokatorów, którzy są źle traktowani nie tylko przez pana Ś., ale także przez miasto i kamieniczników.
Problem ten narósł przez kilkadziesiąt lat.
Czy można go rozwiązać w jakiś cywilizowany sposób? Zaprosiliśmy do studia właśnie takich gości, bo chodziło o skonfrontowanie tego, co dzieje się często na pograniczu prawa.
Według wielu osób pan Ś. powinien przebywać w więzieniu. A przecież tam nie trafił. Jak się ta konfrontacja udała - ocenią widzowie. Na pewno obnażyliśmy słabość wszystkich służb od policji i miasta po inne, które mimo działań nie rozwiązały problemu. Nie mnie oceniać dlaczego pan dyrektor Jarosław Pucek wyszedł ze studia. Goście wcześniej wiedzieli, kto będzie. A rolą dziennikarzy jest szukanie odpowiedzi na pytania, bez względu na to, jaką kto ma opinię o danej osobie. Tak samo pan Piotr Ś. miał prawo przyjść do studia, jak pan dyrektor Pucek miał prawo z niego wyjść.

Jarosław Urbański (Inicjatywa Pracownicza)
Śledziłem tę sytuację. Są dwie kwestie. Czy w ogóle dobrym pomysłem było zaproszenie Piotra Ś. a przez to, być może niezamierzona legitymizacja jego działań? Liczne reakcje społeczne na nie pozwalają mieć wątpliwość, że to, co robi w kamienicach jest podejrzane. Nie ma charakteru "wypadku przy pracy". To działanie systemowe. Musi się więc spotkać z radykalną ocena społeczną. Ważne jest też to, co powiedział Piotr Ś., że Jarosław Pucek również nie jest bez winy. Jako urzędnik miasta, zasłaniając się prawem eksmituje ludzi na bruk. Przypomnijmy sytuację z lata, gdzie chciał eksmitować kobietę w ciąży z dwójką dzieci, jego niewybredne komentarze na fejsbuku podczas tamtych wydarzeń. W takich przypadkach przekracza pewne granice. Zasłania się procedurą, przy realizacji celów, które są sprzeczne z normami życia społecznego. Mamy konkretne przykłady ludzi, którzy po eksmisjach sobie zupełnie nie radzą i cierpią. Trudno wykazać związek. Zamieszanie pokazuje, że trzeba się nad tymi sprawami pochylić.

Jakub Jędrzejewski (radny PO)
WTK to prywatna telewizja. Czy kogoś zapraszać do studia, czy nie, to już sami dziennikarze powinni wiedzieć. Przewidzieć, jaki poziom będzie miała dyskusja.
Ja prawdopodobnie w ogóle nie przyjąłbym zaproszenia na spotkanie z takimi osobami, jak pan Piotr Ś.
Dyrektor Jarosław Pucek miał możliwość zamanifestowania swojego sprzeciwu i zamanifestował.
Przyszedł, by wyjść.
Co do Inicjatywy Pracowniczej, to jest związkiem zawodowym, więc myślę, że przede wszystkim powinna zajmować się sprawami pracowniczymi swoich członków. Anarchiści... Trudno słuchać ludzi, którzy cały czas kontestują demokrację, a zajmują nie swój budynek. Jeśli już sięgają po ideały anarchii to niech nie zajmują czyjejś własności. Zarzucają dyrektorowi Jarosławowi Puckowi, że wyrzuca ludzi z mieszkań. A to nie on, ale sądy, wydają wyroki o eksmisji.
Myślę, że część tych anarchistów nie chciałaby mieć takich osób za sąsiadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski