Katowice postanowiły wzorować się na Warszawie, która zmagała się z wymieraniem ulic centrum i zdominowaniem ich przez banki, instytucje finansowe oraz salony telefonii komórkowej. Za atrakcyjną stawkę 12 zł za metr kwadratowy, która normalnie wynosi około 100 zł, lokale komunalne mogły wynajmować fundacje i stowarzyszenia zajmujące się kulturą. W ten sposób wynajęto prawie 200 lokali, nie tylko w centrum, ale różnych dzielnicach stolicy. W opuszczonych miejscach zaczęły powstawać klubokawiarnie, m.in. lokal Krytyki Politycznej "Nowy Wspaniały Świat" przy Nowym Świecie.
Czytaj także:
Franciszek Sterczewski: Może zamknąć odcinek Świętego Marcina dla samochodów
Na pomysł przeszczepienia tego pomysłu do Katowic wpadł Dominik Tokarski ze Stowarzyszenia "Moje Miasto". Zorganizował spotkanie w tej sprawie i zainteresował tamtejszych radnych. W ubiegłym tygodniu, na środowej sesji, radni przegłosowali uchwałę, dzięki której 10 lokali w centrum miasta może trafić w ręce osób zamierzających prowadzić w nich działalność związaną z kulturą. Stawki wynajmu są bardzo atrakcyjne - 10 zł za metr kwadratowy dla miejsca w dobrym stanie technicznym i 5 zł dla tych, które wymagają remontu.
Czy taki pomysł sprawdziłby się też w Poznaniu? ZKZL w poprzednich latach zorganizował już podobną akcję. Na preferencyjnych warunkach wynajęto wtedy 11 z 25 lokali użytkowych. Umowa podpisywana była na cztery lata, przez pierwsze 3 czynsz wynosił złotówkę miesięcznie, później połowę rynkowej stawki. Warunkiem było prowadzenie działalności kulturalnej. Promocja spotkała się jednak z ostrą krytyką zainteresowanych - narzekano na zły stan techniczny pomieszczeń, ogromne kosztorysy remontów oraz ich nieatrakcyjne położenie.
Poznań: Niższe czynsze i kultura - sposób na puste lokale
- To zgniłe jajo, które próbuje się nam podrzucić. Te lokale nie spełniają fundamentalnych standardów, a kosztorysy remontów są niedorzeczne. To wielkie nieporozumienie, świetny PR, nic więcej. Wygląda na to, że jedyną szansą dla ludzi kultury jest staranie się o środki unijne - mówił "Gazecie Wyborczej" Adam Ziajski z Teatru Strefa Ciszy.
Świety Marcin wymiera. Co się stało ze sklepami? [ZDJĘCIA]
Na samym Św. Marcinie na pusty lokal trafia się co drugi krok, a to przecież reprezentatywna ulica Poznania, która powinna tętnić życiem. Czy musi straszyć pustkami? Chyba lepiej nieużywane przestrzenie sprawdziłyby się w rękach osób zamierzających prowadzić w nich działalność kulturotwórczą. Ich działalność nie zasilałaby potężnie kasy miejskiej, ale jednak - "Lepszy gołąb w garści...". Tym bardziej, że w ten sposób podniosłaby się atrakcyjność ulic centrum.
Wytypowaliśmy dziesięć miejsc znajdujących się pod administracją ZKZL-u - na ulicach Św. Marcin, Ratajczaka, 23 Lutego, Podgórnej oraz Wodnej. To lokale handlowo-usługowe, może nie nadające się dla teatrów, ale wystarczające dla kawiarni, galerii, sklepów z designerskimi przedmiotami czy księgarni. Są dobrze położone i w nie najgorszym stanie, a mimo to w witrynach każdego z nich straszy żółta tablica "Do wynajęcia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?