Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwolnienia zawodów nie będzie? W Sejmie ważą się losy deregulacji według projektu Gowina

Paulina Jęczmionka
Studenci poznańskiego AWF protestowali w maju przeciwko uwolnieniu zawodu trenera
Studenci poznańskiego AWF protestowali w maju przeciwko uwolnieniu zawodu trenera Fot. Waldemar Wylegalski
Sejmowa komisja nadzwyczajna w czwartek będzie głosować nad poprawkami do sztandarowego projektu ministra Gowina o deregulacji zawodów. Partyjne kluby od decyzji komisji uzależniają to, czy poprą ustawę, gdy trafi na posiedzenie Sejmu. I mają wiele wątpliwości. Poważne zastrzeżenia zgłasza koalicyjne PSL oraz PiS, na które dotychczas rząd liczył. Waha się też Ruch Palikota.

Prace nad szumnie zapowiadanym projektem ministra sprawiedliwości dobiegają końca. Jarosław Gowin chce zniesienia licencji m.in. dla taksówkarzy, przewodników, pośredników obrotu nieruchomościami czy pilotów wycieczek. Łatwiej ma być też wejść w zawód np. adwokata, bibliotekarza czy instruktora sportowego. Deregulacja ma objąć w trzech transzach ponad 200 zawodów. Na pierwszy ogień poszło 50 z nich.

- Tam, gdzie poszerza się dostęp do zawodów, spadają ceny usług, a dzięki swobodnej konkurencji rośnie ich jakość - mówił "Głosowi" Jarosław Gowin. - Innym pozytywnym skutkiem deregulacji jest spadek bezrobocia - zwłaszcza wśród młodych ludzi i większa konkurencyjność oraz innowacyjność gospodarki.

Z ministrem nie zgodzili się jednak przedstawiciele wielu zawodów, których deregulacja ma dotyczyć. Protestowali m.in. taksówkarze, przewodnicy turystyczni czy pośrednicy obrotu nieruchomościami.
- Nie jesteśmy przeciwko uwalnianiu zawodów w ogóle, ale domagamy się zdrowego rozsądku - mówi Arkadiusz Borek, prezes Instytutu Gospodarki Nieruchomościami i szef porozumienia federacji zarządców, pośredników i rzeczoznawców majątkowych. - W dziedzinie nieruchomości potrzebna jest specjalistyczna wiedza np. z zakresu prawa czy technologii. Jeśli dopuścimy do zawodu pośrednika czy zarządcy osobę po gimnazjum, bez odbycia kursu, możemy szybko mieć drugą aferą Amber Gold.

Dlatego federacje przedstawiły posłom własne propozycje zmian. I chcą, by pośrednikiem mogła zostać osoba ze średnim wykształceniem (a nie jak teraz - wyższym), ale po ukończeniu specjalistycznego kursu. - Wielu posłów wyraziło podobne wątpliwości do naszych - mówi Borek. - Dlatego liczymy, że projekt zostanie jeszcze zmieniony.

I okazuje się, że poparcie dla projektu Gowina jednoznacznie deklaruje tylko Platforma Obywatelska. Inne partie domagają się wielu poprawek. I od ich przyjęcia uzależniają to, jak będą głosować nad całą ustawą.
Do tej pory PO najbardziej liczyła na PiS, które jest za jeszcze szerszym otwarciem zawodów. Tyle, że PiS zgłosiło ok. 50 poprawek do projektu, a należący do komisji nadzwyczajnej poseł Wipler zapowiedział, że jeśli komisyjna większość ich nie poprze, partia rozważy wycofanie poparcia dla ustawy.

- Podczas prac w komisji przedstawiciele rządu sami mocno zmieniali projekt - tłumaczy Maks Kraczkowski z PiS. - Jest w nim bowiem mnóstwo błędów i niedopatrzeń. Jesteśmy za deregulacją, ale prawo nie może być pisane na kolanie.
Wycofania niektórych pomysłów Gowina chce z kolei PSL. Ludowcy nie godzą się na zupełne uwolnienie m.in. zawodu pośrednika nieruchomości oraz notariusza.

- Nie możemy przystać na propozycję powoływania tzw. notariusza na próbę, który będzie mógł wydawać pełnoprawny akt notarialny - uważa Józef Racki, poseł PSL z Kalisza, wiceszef sejmowej komisji deregulacyjnej. - To musi być osoba zaufania publicznego. Dlatego zgłoszę trzy poprawki do projektu. O ostatecznym jego poparciu zdecyduje już klub PSL.

A gdyby ten uznał, że nie poprze projektu w Sejmie, PO może mieć duży problem z uchwaleniem nowych przepisów. Niemal na pewno bowiem nie może liczyć na pomoc posłów SLD, którzy stawiają twarde warunki i od dawna wyrażają swój sprzeciw. Romuald Ajchler, wielkopolski poseł Sojuszu, uważa, że pomysły Gowina w przypadku zawodów związanych z bezpieczeństwem, życiem, zdrowiem czy finansami obywateli, są zdecydowanie za daleko idące. I przyznaje, że choć SLD przedstawił swoje propozycje, to w ich uwzględnienie nie wierzy.

Jeśli przeciwko ustawie zagłosuje też PSL i PiS, to jedyną nadzieją dla rządu będzie Ruch Palikota. A ten też się waha. O wspólnym stanowisku dyskutuje od kilku dni. Klub miał je ustalić we wtorek. Decyzja jednak nie zapadła.

Politycy nie ukrywają, że czwartkowe posiedzenie komisji będzie trudne. Czy zapowiada się zatem polityczna gra o głosy? Adam Szejnfeld, szef komisji z PO, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznał, że do tej pory było wiele tarć, ale prace szły sprawnie. Uważa też, że "PiS i PSL prężą muskuły przed kluczowymi głosowaniami".

Protesty odbyły się w całej Polsce
W maju 2012 r. kilkuset taksówkarzy zablokowało ulice dużych miast, protestując przeciwko zniesieniu licencji.
Największa manifestacja odbyła się w Warszawie. W zawartych kolumnach, utrudniając ruch, ulice stolicy przemierzało około 500 taksówkarzy. Ich protest zakończył się pod Sejmem. Na ul. Wiejskiej w powietrze wystrzeliły petardy, w stronę budynku Sejmu poleciały rolki papieru toaletowego, słychać było klaksony i piszczałki. Na transparentach pojawiły się takie hasła, jak m.in.: "Deregulacja Gowina = niebezpieczna taksówka", "Fałszywe taksówki symbolem Euro 2012", "Precz od naszych pieniędzy".

W stolicy Wielkopolski protest zorganizowali także studenci AWF. Prawie sto osób skandowało przed uczelnią oraz przy skrzyżowaniu ul. Królowej Jadwigi i Garbar przeciwko deregulacji. Studenci nieśli niebieskie flagi AWF oraz transparenty z przewrotnymi hasłami "I love Gowin". Na liście zawodów znalazł się bowiem także trener sportowy.

Łącznie uwolniony ma zostać dostęp do ok. 230 profesji. Pierwszy, obejmujący 50 zawodów projekt ma trafić pod obrady Sejmu w marcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski