Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

900 tys. podpisów zebrali działkowcy pod projektem ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych

Anna Jarmuż
900 tys. podpisów zebrali działkowcy pod projektem ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych
900 tys. podpisów zebrali działkowcy pod projektem ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych archiwum polskapresse
5 lutego mija termin składania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. W ciągu trzech miesięcy udało się zebrać około 900 tysięcy podpisów, a w samym okręgu poznańskim aż 62 tysięcy. We wtorek przedstawiciele Polskiego Związku Działkowców listy z podpisami złożą na ręce marszałek Sejmu Ewy Kopacz.

- Jesteśmy mile zaskoczeni - mówi Zdzisław Śliwa, prezes Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Poznaniu. - Aby projekt mógł być rozpatrzony w Sejmie, potrzeba 100 tysięcy podpisów. Nam udało się zebrać o wiele więcej. Swoją akcję prowadziliśmy w bardzo trudnych warunkach. Zimą działkowców trudno przecież spotkać w ogrodach.

W zbieranie podpisów włączyły się także liczne stowarzyszenia i niektórzy posłowie, m.in. Krystyna Łybacka, posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Projekt PZD został bardzo starannie przygotowany i porusza wszystkie najważniejsze kwestie. Chciałabym, aby prace nad nową ustawą podjęto właśnie na podstawie tego projektu - mówi poseł Łybacka.

O tym, że połowa dotychczasowych przepisów ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych jest niezgodna z konstytucją, Trybunał Konstytucyjny orzekł w połowie lipca. Zakwestionowano wtedy przede wszystkim istnienie PZD, a dokładnie to, że przynależność działkowców do związku jest obowiązkowa. TK dał ustawodawcy 18 miesięcy na nowelizację kwestionowanych przepisów. Dlatego, wiele partii politycznych, m.in. Platfoma Obywatelska i Solidarna Polska od razu przystąpiły do pracy nad kształtem nowej ustawy. Własny projekt obywatelski pod koniec października 2012 roku złożył także Polski Związek Działkowców.

Według jego założeń PZD zastąpi ogólnopolskie Stowarzyszenie Ogrodowe. Podlegać mają mu jednostki terenowe, koordynujące działanie ogrodów wposzczególnych miastach. Przynależność do stowarzyszenia nie będzie obowiązkowa, jak było to w przypadku PZD. Użytkownicy działek mogą w każdej chwili z niego wystąpić, a nawet założyć własną, odrębną organizację.
Działkowcy nadal muszą przestrzegać przepisów mówiących o dopuszczalnej wielkości altany czy zakazu mieszkania nadziałce, a także płacić składki członkowskie. PZD chciałby, aby ziemia nadal była dzierżawiona od miasta bezpłatnie.

- Mamy nadzieję, że głosy tak licznej grupy działkowców nie zostaną zmarnowane - mówi Zdzisław Śliwa.

To okaże się za kilka miesięcy. Po złożeniu wystarczającej liczby podpisów marszałek Sejmu ma trzy miesiące, aby skierować projekt ustawy do pierwszego czytania. Działkowcy nie zamierzają jednak czekać bezczynnie.

- Nadal będziemy prowadzić rozmowy z posłami. To w końcu oni zadecydują o przyszłości ogrodnictwa działkowego w Polsce. W pierwszej kolejności zwrócimy się do przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. To właśnie projekt tej partii wywołał wśród działkowców najwięcej kontrowersji - tłumaczy Zdzisław Śliwa.

Wiele emocji wywołał zwłaszcza punkt mówiący o wygaszeniu dotychczasowych praw działkowców do ziemi. Zdaniem posłów PO, wieczyste użytkowanie zastąpić ma odpłatna umowa na czas określony. Wprowadzone mają zostać również podatki za altany i budynki na terenie ogrodu. W propozycjach znalazł się też punkt, mówiący o likwidacji pozarządowej organizacji działkowców i przejęcie jej majątku przez państwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski