Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stek bzdur! - Kozłowska-Rajewicz o obronie Pawłowicz przez Klub im. Lecha Kaczyńskiego

ROI
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz archiwum polskapresse
Poznańska posłanka Agnieszka Kozłowska-Rajewicz na portalu Natemat.pl ostro krytykuje oświadczenie, które w obronie profesor Pawłowicz podpisało prawie 300 poznańskich naukowców związanych z Akademickim Klubem Obywatelskim im. Lecha Kaczyńskiego

TU ZNAJDZIESZ ICH NAZWISKA:
POZNANIACY BRONIĄ PAWŁOWICZ

Jak pisze posłanka: Zawsze byłam dumna z faktu, że tam studiowałam i potem pracowałam, prowadziłam badania naukowe i wykłady. Miałam zaszczyt współpracować z najlepszymi w kraju uczonymi w zakresie biologii człowieka, w tym biologii rozwoju, ewolucji i ekologii człowieka. Żaden z nich nie podpisał się pod listem, w którym poznańscy uczeni powołują się na prawidła rozwoju i ewolucji w odniesieniu do człowieka.

Zdaniem posłanki Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz w oświadczeniu "Klubu obywatelskiego", skupiającego sympatyków PiS, jest stek bzdur, pod którym nawet niespecjalista wahałby się podpisać. Jak pisze na portalu natemat.pl: autorzy listu nie odróżniają transseksualizmu od homoseksualizmu, a tożsamość płciowa i orientacja seksualna to dla nich dokładnie to samo. Jak twierdzi uczeni powołują się na teorię ewolucyjną i "podstawowe zadania gatunków", chociaż od dawna wiadomo, że ewolucja nie ma żadnego celu, a gatunki - "zadań".

Posłanka ostro odrzuca teorię, że homoseksualizm jest anomalią. Bo jak pisze nie tylko homoseksualiści nie płodzą dzieci, bezdzietne bywają też małżeństwa i osoby samotne.

Jak można przeczytać, "to nie bzdury wypisane w oświadczeniu" zbulwersowały posłankę najbardziej: "Wstrząsnęło mną, że są uczeni, gotowi położyć na szali swój autorytet zdobyty w dziedzinie historii, archeologii czy teologii, aby bronić kuriozalnych tez z dziedziny, na której się nie znają, w imię ideologii i obrony złej sprawy. Przypomnę bowiem, że poseł profesor Pawłowicz została skrytykowana nie za to, że pomyliła fakty naukowe, ale że z mównicy sejmowej dopuściła się homofobicznych i transfobicznych wypowiedzi, używała języka pogardy, obraziła nie tylko homoseksualistów, ale też osoby samotne, ludzi żyjących bez ślubu, niepełnosprawnych, a nawet siebie w tej sytuacji zrecenzowała. Do dziś mam czerwone policzki kiedy myślę o jej tyradach w Sejmie - ze wstydu, bo Sejm zobowiązuje. Tytuł profesorski też. Oburzenie dotyczyło raczej dysonansu pomiędzy oczekiwaniem, że poseł, profesor to ktoś o wielkiej kulturze osobistej, tolerancyjny, otwarty, skłonny do długich debat, rozmów i kompromisu. Jak widać w tym przypadku, nic bardziej mylnego".

Więcej na blogu posłanki: kozlowskarajewicznatemat.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski