Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Czapurach jak w Kulczykparku? Burmistrz Mosiny: Pan Pyżalski nie był faworyzowany

Łukasz Cieśla
Zofia Springer, burmistrz Mosiny
Zofia Springer, burmistrz Mosiny archiwum
Czy sprzedaż ziemi w Czapurach, którą jako pastwisko nabyła firma Family House i zbudowała tam osiedle, przypomina sprawę Kulczykparku? Burmistrz gminy Mosina Zofia Springer przekonuje, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a Jakub Pyżalski, prezes Family House, nie był faworyzowany.

W sprawie Kulczykparku prokuratura oskarżyła poznańskich urzędników oraz prezydenta Grobelnego o nieprawidłowości w przetargu. Chodziło o zbyt niską wycenę gruntu i określenie go jako przeznaczonego pod park, a nie inwestycję. Potem firma Grażyna Kulczyk rozbudowała tam centrum handlowe Stary Browar. Urzędnicy najpierw zostali skazani, potem uniewinnieni, ale nieprawomocnie.

CZYTAJ O SPRAWIE:
Czapury: Cena za działkę jak za łąkę. Mosina sprzedaje, spółka Pyżalskich buduje

W przypadku Czapur gmina Mosina ogłosiła, że ma do sprzedaży 1,2 gruntu bez prawa zabudowy określanego jako grunty orne i pastwiska. Domagała się tylko 3,6 zł. za metr kwadratowy. Krótko po zakupie na przetargu firma Family House dostała warunki zabudowy na postawienie domów. Osiedle już stoi.

- Czy widzę podobieństwa do Kulczyparku? Rzeczoznawca tak wycenił ten grunt. Wszystko było zgodnie z prawem. Pan Pyżalski nie był faworyzowany. Przetarg był nieograniczony. Skoro rzekomo to był taki kąsek, to inni mogli licytować wyżej. Obojętnie jakie opinie są o panu Pyżalskim, to jedyny deweloper, który buduje kompletną infrastrukturę techniczną na swoim terenie - mówi burmistrz Zofia Springer.

Głos Wielkopolski: Gmina musiała przeprowadzić przetarg akurat w marcu 2010 roku?
Zofia Springer: Było zainteresowanie deweloperów tym terenem ze względu na określone cele, które chcieli realizować. Nas też interesowało, żeby coś z tym terenem zrobić. Był nieuporządkowany, zaśmiecany, nie był to teren płaski, jednorodny. Tam są zagłębienia, różne niecki.

Głos Wielkopolski: Dlaczego nie sprzedaliście drożej tej ziemi?
Zofia Springer: Podejrzewam, że o sprzedaży zadecydował brak wiary, że nowe studium kiedykolwiek powstanie.

Przetarg odbył się, kiedy nowe studium zostało już uchwalone. Nie mogła Pani odwołać przetargu?
Zofia Springer: Żeby odwołać przetarg, muszą być uzasadnione powody.

Takim powodem byłaby sprzedaż za wyższą cenę i większe wpływy do budżetu.
Zofia Springer: Liczyliśmy, że jeśli przetarg będzie nieograniczony i stanie więcej deweloperów, to zostanie sprzedany drożej niż cena wywoławcza. Tak też faktycznie się stało.

Rozmawiał Łukasz Cieśla

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski