Wielkopolska: Antenową wpadkę przy cyfryzacji naprawiali uczniowie

- Miałem kłopoty z obsługą sprzętu i odpowiednim ustawieniem tego dekodera. Okazało się, że i tak nie mogłem odbierać telewizji, bo antena była skierowana w złym kierunku - opowiada o swoich problemach z DVB-T Henryk Jankowski z Poznania, emeryt.

Był jedną z ponad pięćdziesięciu osób, którym w rozwiązaniu kłopotów z telewizją pomogli uczniowie III klasy poznańskiego Zespołu Szkół Łączności.

- Najczęściej problemem była instalacja antenowa. Czasami spotykaliśmy się z dwoma antenami, starymi kablami, zwrotnicami i wzmacniaczami przez które dekoder nie widział sygnału - wymienia Marek Balcerzak, który jako wolontariusz pomagał po szkole starszym.

- Ludzie byli zdziwieni, że nie braliśmy żadnych pieniędzy. Dziękowali nam bardzo. Było to bardzo miłe i dawało nam chęci do dalszej pracy - dodaje Dominik Andrzejewski, również uczeń technikum.

Zgłoszenia przekazywano uczniom z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego działającego przy Urzędzie Wojewódzkim, gdzie uruchomiono telefon alarmowy. Urząd zapewniał również wolontariuszom dojazd do osób zgłaszających problemy z DVB-T.

- Jeszcze przed wyłączeniem TV analogowej nasi uczniowie pokazywali w gimnazjach m.in. w Rogoźnie i Tarnowie Podgórnym jak podłączyć sprzęt - dodaje Jerzy Małecki, dyrektor Zespołu Szkół Łączności im. Mikołaja Kopernika w Poznaniu.

Przyjęty w Poznaniu model "pogotowia cyfryzacyjnego" może zostać wykorzystany w innych dużych miastach Wielkopolski takich jak Piła, Konin i Kalisz, gdzie analogowa telewizja naziemna zostanie wyłączona do 20 maja tego roku.

W tych miastach mogą wystąpić podobne jak w stolicy Wielkopolski problemy z antenami - niektóre z nich trzeba będzie przekierować. W Poznaniu część osób odbierała sygnał z wieżowca Uniwersytetu Ekonomicznego oraz stacji nadawczej na Piątkowie. Nikt im wyraźnie nie powiedział, że DVB-T nadawane będzie tylko ze Śremu przez co większość zgłoszeń związana była właśnie z przekierowaniem anten.
Podobne miejskie nadajniki zainstalowane są w Pile, Koninie oraz Kaliszu i wielu mieszkańców będzie musiało w maju zmienić kierunek w jakim "patrzy" ich antena.

- Teraz mamy doświadczenie, które przeniesiemy w pozostałe rejony Wielkopolski. Nie powinno już być takich problemów - przekonuje Janusz Kujawski, dyrektor poznańskiej delegatury Urzędu Komunikacji Elektronicznej przy okazji opowiadając o najdziwniejszym kłopocie z odbiorem DVB-T, jaki odnotowano w Wielkopolsce.

W Obornikach przy jednej z ulic mieszkańcy nie mogli oglądać naziemnej telewizji po południu i wieczorem, mimo że według wyliczeń i pomiarów wszystko się zgadzało. Winne okazały się uliczne lampy starego typu. Włączając się po zmierzchu pozbawiały okoliczne domy telewizji, gdyż zakłócały cyfrowy sygnał.