Jak ocenia pani postawę kolegów z partii, którzy byli za odrzuceniem projektów?
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz: To przede wszystkim kluby PiS, SP i PSL je odrzuciły, bo głosowały tak w całości. Ale, rzeczywiście, tak samo postąpiła niewielka część PO. Nie spodziewałam się tego. To przykre, bo nie głosowaliśmy nad przyjęciem ustaw, ale skierowaniem ich do dalszych prac w komisji. Sądziłam, że trafi tam projekt A. Dunina z PO. Okazało się jednak, że konserwatyzm Sejmu jest wyższy niż społeczeństwa.
Projekt PO też był konserwatywny. Popiera go pani?
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz: Byłam za tym, by dalej nad nim pracować. Chciałam, by podczas prac komisji wprowadzić do niego kilka założeń z tych bardziej liberalnych projektów, jak np. prawo do zasiłku pielęgnacyjnego w przypadku choroby partnera.
Podczas debaty opozycja w ostrych słowach sprzeciwiała się takim pomysłom.
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz: Poziom debaty był kompromitujący. Słowa prawicy były obraźliwe wobec wielu Polaków. Wypada tylko za nie przeprosić. Warto jednak zwrócić uwagę, że głos premiera - rządzącego w imieniu społeczeństwa - był przełomowy i niezwykle wartościowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?