Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wirus AH1N1 zaatakował niemowlę. Lekarze walczą o jego życie [FILM]

Marta Żbikowska
Na razie Franek jest w śpiączce farmakologicznej.
Na razie Franek jest w śpiączce farmakologicznej.
Podłączony do aparatury czteromiesięczny Franek walczy o życie. Do szpitala trafił z ciężkim zapaleniem płuc wywołanym przez wirusa tzw. świńskiej grypy. Był umierający. Dzięki metodzie zastosowanej przez lekarzy z kliniki przy Szpitalnej ma szansę na wyzdrowienie.

Czteromiesięczny Franek trafił do Szpitala Klinicznego przy ulicy Szpitalnej w Poznaniu z ciężkim zapaleniem płuc wywołanym przez wirus AH1N1.

- Dziecko było w bardzo ciężkim stanie - mówi doktor Alicja Bartkowska-Śniatkowska, p.o. kierownika kliniki anestezjologii i intensywnej terapii pediatrycznej w szpitalu. - Stosowane w takich przypadkach standardowe postępowanie nie przyniosło rezultatów. Chłopiec umierał. Dlatego poprosiliśmy o pomoc kardiochirurgów.

Płuca małego pacjenta nie pracowały. Zdolność wymiany gazowej była niewystarczająca. Nie pomogło wentylowanie, ani respirowanie chorego.

Czytaj także:
Konin: Świńska grypa znowu zabiła. Nie żyje 50-latek
Poznań: Kolejna osoba zmarła w Wielkopolsce na grypę. To już siódma ofiara
Piła: Szósta śmiertelna ofiara grypy
Grypa zaatakowała Wielkopolskę

- Ostatnim ratunkiem było zastosowanie metody ECMO - mówi profesor Michał Wojtalik, kierownik kliniki kardiochirurgii dziecięcej. - Wykorzystaliśmy aparaturę wspomagającą krążenie, którą stosujemy czasami po operacjach kardiochirurgicznych, gdy serce pacjenta jest osłabione.

Wyszkolony w Genewie perfuzjonista przygotował urządzenie. Lekarze podłączyli pacjenta wkłuwając się w dwóch miejscach wypreparowaną żyłę szyjną. Od tygodnia za natlenianie krwi chłopca odpowiedzialna jest aparatura. W tym czasie lekarze podejmują leczenie i czekają na poprawę stanu zdrowia. Czteromiesięczne dziecko utrzymywane jest w śpiączce farmakologicznej.

- Po tygodniu zaobserwowaliśmy poprawę, choć płuca ciągle nie są w stanie podjąć samodzielnie pracy - mówi profesor Wojtalik. - Tę metodę wspomagania krążenia można stosować nawet przez trzy tygodnie.

Czteromiesięczny Franek to pierwszy pacjent w Wielkopolsce, a być może także w Polsce, u którego zastosowano metodę ECMO w przebiegu zapalenia płuc wywołanego przez AH1N1.

- Na świecie metoda ta jest powszechnie stosowana w takich przypadkach - mówi doktor Bartkowska-Śniatkowska. - U nas również próbuje się wprowadzić pewne standardy. Wytyczne są takie, żeby chorych z ostrą niewydolnością oddechową kierować do ośrodków, które posiadają aparaty ECMO.

Zgodnie z wymogami ministerstwa zdrowia na oddziale kardiochirurgii dziecięcej przy ulicy Szpitalnej znajdują się dwa aparaty ECMO. Dzięki temu, jeden z nich służy dziś małemu Frankowi, drugi zabezpiecza pacjentów kardiochirurgii.

Czy podłączony do aparatury czteromiesięczny Franek ma szanse na całkowite wyleczenie?

- To metoda inwazyjna, jednak jej atut jest taki, że pozwala na uzyskanie pełnej regeneracji płuc, co jest jednoznaczne z całkowitym wyleczeniem - tłumaczy doktor Bartkowska-Śniatkowska.

Do szpitali trafia coraz więcej pacjentów, u których stwierdza się obecność wirusa AH1N1, który atakuje drogi oddechowe prowadząc do zapalenia płuc. Nie we wszystkich przypadkach przebieg choroby jest tak dramatyczny.

Czytaj także:
Poznań: Sukces lekarzy. Niemowlak wygrał ze świńską grypą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski