Tytuł Osobowości Roku 2003 w Ochronie Zdrowia, Europejska Nagroda Obywatelska, Wielka Złota Pieczęć Miasta Poznania, Wielkopolska Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego - to tylko niektóre odznaczenia, jakie przyznano prof. Jackowi Łuczakowi, współtwórcy Hospicjum Palium w Poznaniu, który jest specjalistą z zakresu chorób wewnętrznych, anestezjologii i intensywnej terapii, kardiologii oraz medycyny paliatywnej.
- Medycyna to moja życiowa pasja, coś znacznie więcej niż zawód - przyznaje prof. Łuczak.
- W tę pasję wpisuje się badanie, rozpoznawanie często trudnego i skomplikowanego obszaru ludzkiego cierpienia. Nie tylko fizycznego, ale i psychicznego, socjalnego i duchowego oraz cierpienia ludzi choremu najbliższych. Tu wymagane jest poświęcenie, pewnego rodzaju misyjność - uważa profesor Jacek Łuczak, który wszystkie swoje nagrody przypisuje grupie specjalistów z hospicjum - lekarzom, psychologom, fizjoterapeutom, pielęgniarkom, kapelanom, wolontariuszom.
I cieszy się, że tych ostatnich znacznie przybywa.
Pracy i pacjentom oddany jest także prof. Marek Jemielity, wybitny lekarz, szef kliniki kardiochirurgii w Szpitalu Klinicznym przy ul. Długiej w Poznaniu, pomysłodawca i główny realizator programu przeszczepów serca w Wielkopolsce. Jego zespół dokonał już 19 transplantacji.
- Czy praca jest moją pasją życiową? Muszę się spytać Pani Teresy, mojej sekretarki - mówi prof. Jemielity i po chwili odpowiada: - Pani Terasa mówi, że tak, więc może Pan to napisać.
Profesor w lutym ubiegłego roku został laureatem nagrody Pracy Organicznej przyznawanej przez "Głos Wielkopolski" w rocznicę pierwszego wydania gazety. Osoby, które miały możliwość poznać profesora mówią, że jest osobą skromną, pracowitym profesjonalistą, który zawsze ma czas dla pacjentów.
- Chcemy w najbliższym czasie móc wszczepiać urządzenia mechaniczne, nazwijmy je sztucznymi sercami. Jest to potrzebne, bo, niestety, z powodu małej liczby dawców wiele osób nie jest w stanie doczekać zabiegu - podkreśla profesor.
Trzeba zatem ciągle powtarzać, że po naszej śmierci wiele narządów nadaje się do przeszczepów, a każdy z nich może uratować życie lub zdrowie chorej osobie.
Profesor Andrzej Legocki nie jest lekarzem, jest biochemikiem znanym ze swojego zaangażowania w życie społeczne. Dzięki temu również pomaga ludziom. Były prezes Polskiej Akademii Nauk potwierdza to chociażby mówiąc o restytucji przedwojennej Fundacji Zakłady Kórnickie, którą określa mianem swojego największego osiągnięcia społecznego.
- Pasja? Zawsze mam wątpliwości używając górnolotnych stwierdzeń. Jestem przywiązany do idei pracy organicznej, która związana jest z nauką. Uważam, że jest to zawarte w idei fundacji. Została ona powołana po to, aby ludzie działający na pewnym obszarze mogli żyć z tej ziemi i dla niej, a jednocześnie otwierać nowe horyzonty dzięki edukacji - uważa prof. Legocki.
Ważny jest też przekaz pokoleniowy i zachowanie ciągłości. Profesor zwraca uwagę na amerykańskie określenie "eye-opener" i zaznacza, że starsze pokolenie powinno być właśnie takimi "otwieraczami oczu".
- Zwłaszcza ostatnio, kiedy aktywni są ludzie, którzy nic innego nie robią tylko dzielą nasze społeczeństwo. To jest łatwo zrobić. Trudniej jest łączyć, co musi być naszą powinnością - kończy prof. Legocki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?