Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testament życia: Pomysł na życie czy eutanazję?

Anna Jarmuż, Mateusz Pilarczyk
Chory może zdecydować, że nie zgadza się na podłączenie do respiratora.
Chory może zdecydować, że nie zgadza się na podłączenie do respiratora.
Ruch Palikota zapowiedział ustawę o tzw. testamencie życia, do której przyjęcia będzie chciał przekonać posłów innych ugrupowań. W Sejmie szykuje się kolejna debata światopoglądowa, jak te dotyczące aborcji czy in vitro.

- Dziś o wielu kwestiach decyduje rodzina chorego. Skutek jest taki, że większość spraw dzieje się bez jego wiedzy i zgody - mówi Jacek Kwiatkowski, poseł Ruchu Palikota z Konina.

Czytaj także:
Palikot w Poznaniu: "Jan Paweł II dokonał eutanazji, bo nie chciał brać leków"

Testament ma dać pacjentom prawo wyboru, na jakie zabiegi medyczne godzą się w przypadku, gdy są np. nieprzytomni. W praktyce oznacza to, że możemy nie zgodzić się na podłączenie przykładowo do respiratora, a tym samym zadecydować o swojej śmierci.

- Propozycja Ruchu to otwarcie furtki do eutanazji w Polsce i w żadnym wypadku nie możemy się na to zgodzić - kategorycznie sprzeciwia się pomysłowi Tadeusz Dziuba, poznański poseł PiS. Według niego projekt nie ma żadnych szans na uchwalenie przez Sejm. - Ale Platforma Obywatelska jest pod tym względem nieprzewidywalna - zastrzega.

Dla przeciwników testament życia jest równoznaczny ze zgodą na "bierną eutanazję", czyli zaprzestanie leczenia, co w prostej linii prowadzi do śmierci.

Posłowie Ruchu Palikota przygotowali ustawę, dzięki której to pacjent zadecyduje, na jakie zabiegi medyczne podtrzymujące życie się godzi, a których odmawia. Testament życia mógłby złożyć każdy dorosły, nieubezwłasnowolniony obywatel. Chory może zadecydować, że nie zgadza się na podłączenie do respiratora i sztuczne podtrzymywanie życia. Deklaracja musiałaby być wyrażona na piśmie i zapisana w Centralnym Rejestrze Dyspozycji, a lekarze mieliby obowiązek uszanować wolę pacjenta pod karą grzywny.

- Zdarza się, że człowiek, który żył zawsze pełnią życia, zostaje nagle przykuty do łóżka, czego wcale nie chce. Podobnym przykładem jest, gdy świadkowie Jehowy nie zgadzają się na przetaczanie krwi. To wszystko powinno zostać uwzględnione - argumentuje Jacek Kwiatkowski, poseł Ruchu Palikota.

Składając deklarację, można także wskazać osobę, która w razie potrzeby zadecyduje za nas o leczeniu. Według projektu, deklaracja ma obowiązywać przez pięć lat od jej złożenia. Pacjent miałby jednak prawo do odwołania jej w każdej chwili.

- Poruszamy niezwykle delikatne i trudne zagadnienie. W pierwszej kolejności nie powinni o nim dyskutować politycy, a etycy, lekarze, ludzie o niezwykle wysokich walorach moralnych. To oni powinni zaproponować generalne zasady, które potem politycy mogą zmienić w projekt ustawy. Jeśli zaczyna się politycznie, to dyskusja stanie się wkrótce niemerytoryczna, bo zwyciężą partyjne animozje - zaznacza Krystyna Łybacka, poseł SLD.

Obecne przepisy mówią o tym, że lekarz musi uzyskać zgodę pacjenta na każdy zabieg. Może jednak odstąpić od tej reguły, jeśli chory wymaga natychmiastowej pomocy medycznej, a jest nieprzytomny. Lekarz ma obowiązek leczyć pacjenta nawet wtedy, kiedy na jego uratowanie nie ma już żadnych szans. Warunkiem odłączenia od respiratora jest śmierć mózgowa.

- Uregulowanie testamentu życia w Polsce pozwoliłoby na wypracowanie rozwiązań, które mogłyby pomóc lekarzom w podejmowanie decyzji zgodnych z życzeniem pacjenta - wyjaśnia prof. Jacek Łuczak, lekarz, współtwórca poznańskiego Hospicjum Palium.

- Do czasu tych regulacji sądowych osobom, które chciałyby sporządzić testament życia, można zaproponować przygotowanie oświadczenia woli na piśmie, z wyznaczeniem osoby upoważnionej do podejmowania decyzji w imieniu chorego. Jeżeli stan zdrowia mu to uniemożliwi w obecności i z pomocą radcy prawnego - dodaje prof. J. Łuczak.

Według niego przepisy uświadomiłyby pacjentom, czego mogą sobie życzyć w tak trudnych przypadkach. Uważa też, że inną decyzję podejmie człowiek młody, a inną starszy.

Sceptyczna co do testamentu życia i możliwości przerwania leczenia, które tylko wydłuża życie, jest Krystyna Kozłowska, rzecznik praw pacjenta.

- Uważam, że wola pacjenta o ewentualnym zaprzestaniu nierokującej terapii wyrażana w momencie posiadania pełnej świadomości, może diametralnie różnić się od decyzji, którą podjąłby w stanie znaczącego pogorszenia się zdrowia. Dodatkowo obawiałabym się, że tego typu rozwiązania byłyby polem do nadużyć - mówi rzecznik praw pacjenta.

Kontrowersyjne słowa Janusza Palikota o tym, że Jan Paweł II dokonał eutanazji, bo nie przyjmował leków, według polityków innych partii są niestosowne. Po wielu wcześniejszych wypowiedziach Palikota nie robią już jednak większego wrażenia.

- Trudno się odnieść merytorycznie do propozycji Palikota. Są to bowiem delikatne sprawy, a jak na razie przedstawiono tylko ideę ustawy, nie jej projekt. Między nimi mogą wystąpić kolosalne różnice - zauważa Adam Szejnfeld, poseł PO.

- Mamy do czynienia z niejasnym i niejednorodnym przekazem. Z jednej strony mówi się o testamencie życia, który jest aktem woli świadomego człowieka niebędącego pod żadną presją, nawet własnego bólu, a jako przykłady podaje się przypadki osób, które są w ciężkiej sytuacji zdrowotnej. To zupełnie dwie różne i nieporównywalne ze sobą sytuacje - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski