Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Za napaść na kontrolera odpowiedzą przed sądem

Agnieszka Smogulecka
Nie ma miesiąca, by w autobusach czy tramwajach nie doszło do napaści na kontrolera.
Nie ma miesiąca, by w autobusach czy tramwajach nie doszło do napaści na kontrolera. MACIEJ MOSUR
Przed sądem rodzinnym stanie - za napaść na kontrolera biletów - pięcioro młodych poznaniaków. Jeden z nich został złapany przez "kanara", a reszta - próbowała go odbić.

Nastolatków zatrzymali policjanci z komisariatu Poznań Jeżyce. Jak informuje Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu, nie ma miesiąca, by w autobusach i tramwajach miejskich nie było takich napaści.

Do incydentu na Jeżycach doszło pod koniec ubiegłego roku. Do grupy młodzieży jadącej tramwajem podeszli kontrolerzy. Poprosili o pokazanie biletów. Wtedy okazało się, że nie wszyscy z tej grupy zapłacili za przejazd.

Czytaj także:
Poznań: Bojkot komunikacji miejskiej. Kontrolerzy też szykują się do powstania?
Poznań: Od 2013 r. 60 kontrolerów w autobusach i tramwajach
Poznań: Kontrolerzy ZTM czują się zaszczuci

16-letni chłopak od razu powiedział, że nie ma biletu. Dziewczyna, która z nim jechała (dziś już wiadomo, że to jego siostra) nie miała biletu i twierdziła, że nie ma przy sobie także dokumentów.

- Normalnie w takiej sytuacji sprawa kończy się wypisaniem mandatu i wezwaniem policji w celu potwierdzenia tożsamości osoby - komentują funkcjonariusze.

Tym razem było jednak inaczej. 16-latek - jak mówią policjanci, którzy zajmowali się tą sprawą - zaczął się awanturować. Nie chciał podpisać "kwitka", a gdy tramwaj zaczął zbliżać się do przystanku, postanowił także "uratować" siostrę.

- Wypchnął trójkę znajomych z wagonu, zaczął szarpać się z kontrolerami. Dziewczynie udało się uciec. 16-latek zdążył jej jeszcze rzucić plecak, ale sam został złapany przez kontrolerów - opowiadają jeżyccy policjanci. Jak mówią, jeden z kontrolerów przytrzymywał nastolatka, drugi pobiegł po policjanta, który kierował ruchem na pobliskim skrzyżowaniu.

- Wtedy sytuacja stała się bardziej dramatyczna. Pozostała na miejscu czwórka postanowiła bowiem "odbić" kolegę. Zaczęła go siłą wyszarpywać z rąk kontrolera. Mężczyzna mocno jednak trzymał awanturnika, a jego znajomi uciekli, gdy zobaczyli nadbiegających policjantów.

- Takie awantury nie są rzadkością. Przyłapani na jeździe bez biletu pasażerowie denerwują się, czasami emocje biorą górę. A przecież praca kontrolera polega właśnie na sprawdzaniu biletów i wystawianiu kar za ich brak - mówi Zdzisława Andrzejewska, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu. - Nie ma miesiąca, byśmy nie odnotowywali różnych rodzajów napaści: od słownych uwag do użycia przemocy.

W minionych latach zdarzały się szarpaniny, pobicia kontrolerów, a nawet pogryzienia. Jeszcze zanim powstał ZTM, jeden z kontrolerów MPK został ugodzony przez pasażera pilnikiem.

- To trudna, niewdzięczna praca, chociaż zdarzają się pasażerowie, którzy ze spokojem przyjmują karę za jazdę na gapę - komentują kontrolerzy. - Są i tacy, którzy proszą, płaczą na zawołanie. Ale najbardziej nieprzewidywalni są podpici pasażerowie i wyrostki jadące w większej grupie.

- Funkcjonariusze zespołu do spraw nieletnich ustalili już dane wszystkich uczestników "odbijania" 16-latka - mówi Przemysław z komisariatu Poznań Jeżyce. - Sprawę skierowaliśmy do sądu, do wydziału rodzinnego i nieletnich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski