Pobiedziska. Na starej drodze nr 5 jest ślisko, bo samorządu nie stać na odśnieżanie [ZDJĘCIA]

Kierowcy jadący od strony Poznania i Bydgoszczy, przejeżdżając przez gminy Swarzędz, Pobiedziska i Łubowo przecierają oczy ze zdumienia. Jeszcze w Gnieźnie jezdnia była czarna, ale od Łubowa pokryta jest albo warstwą błota pośniegowego, albo ubitego śniegu. Samorządowcy łapią się za głowy, bo od rana muszą sobie odśnieżać ze śniegu byłą drogę krajową nr 5.

- Czujemy, co to oznacza, odśnieżać drogę o takich parametrach jak krajowa. To pieniądz wyrzucony w błoto - mówi Ireneusz Antkowiak, wiceburmistrz miasta i gminy Pobiedziska. Gminy utrzymują ją w standardzie odpowiadającym drodze gminnej.
- Sypiemy jezdnię piaskiem z solą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad utrzymywała ją w najwyższym ze standardów. My jednak nie mamy na to pieniędzy - wyjaśnia samorządowiec z Pobiedzisk.

- Ale ponieważ, nie możemy narażać ludzi, na niebezpieczeństwo, więc odśnieżamy drogę. Ale naprawdę nie uważamy, by była to nasza droga i będziemy swoich racji dochodzili w sądzie - dodaje Adam Trawiński, wiceburmistrz miasta i gminy Swarzędz.

Przy starej "piątce" samorządy ustawiły tablice z informacją, że była droga krajowa jest drogą gminną. Dlatego może być odśnieżana 48 godzin po ustaniu opadów śniegu.

Kierowcom niewiele to pomoże. Na odcinku blisko 50 km czyli od granic Poznania z gminą Swarzędz prawie po Gniezno powinni ograniczyć prędkość. Najgorzej może być między Promnem a Bugajem. Tam jezdnia jest mocno skoleinowana. Często przebiegają przez nią leśne zwierzęta.

GDDKiA przekazała byłą drogę krajową w utrzymanie gminom po tym, jak wybudowana została tak zwana wschodnia obwodnica Poznania. Zdaniem Marka Napierały dyrektora poznańskiego oddziału GDDKiA uczynił zgodnie z ustawą o drogach publicznych. Samorządy apelowały do posłów o pomoc przy odroczeniu przekazania tej drogi do chwili nowelizacji przepisu. Parlamentarzyści nie pomogli.

Czytaj także:
Pobiedziska: Debata o drogach. Samorządowcy rozmawiają o zmianie przepisów