- Bronisław Geremek nieumyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego. Prawdopodobną przyczyną wypadku było zaśnięcie profesora za kierownicą - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Wersję śledczych potwierdzają świadkowie tragedii. Chodzi głównie o kierowców samochodów, które jechały za mercedesem polityka. - Świadkowie twierdzili, że już wcześniej auto profesora nagle zjechało na przeciwną stronę jezdni. Tak jakby jego kierowca przysypiał - podkreśla Mazur-Prus.
W całym postępowanie kluczowa była opinia biegłych od rekonstrukcji wypadków samochodowych. Eksperci z Krakowa wykluczyli m. in., że przyczyną zdarzenia mogły być warunki atmosferyczne, czy zły stan techniczny pojazdów.
Biegli uznali też, że Edward Paterek - kierowca fiata ducato, w którego uderzył mercedes, nie ponosi żadnej winy. Według specjalistów od ruchu drogowego nie miał on szans na jakikolwiek manewr.
- Dobrze, że ta sprawa się wreszcie zakończyła - komentuje Edward Paterek. - Teraz będą mógł wystąpić o odszkodowanie. W wypadku doznałem bardzo poważnych obrażeń. Nogą praktycznie nie mogę w ogóle ruszać - dodaje.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło 13 lipca pod Nowym Tomyślem w Wielkopolsce. Na prostym odcinku drogi mercedes kierowany przez profesora nagle zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się z fiatem. W wyniku wypadku śmierć poniósł polski eurodeputowany Bronisław Geremek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?