Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz sprzedaży denaturatu nikomu życia nie uratuje

Marta Żbikowska
Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Poznaniu postanowił z uzależnieniami walczyć zakazem. W niedzielę wydał decyzję o zakazie sprzedaży denaturatu na terenie całej Wielkopolski.
Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Poznaniu postanowił z uzależnieniami walczyć zakazem. W niedzielę wydał decyzję o zakazie sprzedaży denaturatu na terenie całej Wielkopolski. archiwum polskapresse
Płyn do spryskiwaczy, płyn do chłodnicy, płyn hamulcowy, a nawet płyn do regeneracji opon - to trunki, po których ich amatorzy trafiają na szpitalne oddziały. Ostatnio do Szpitala im. Franciszka Raszei w Poznaniu trafiło trzech mężczyzn z Gniezna, którzy mieli spożywać denaturat. Dwóch z nich zmarło.

- Mamy teraz więcej przyjęć po zatruciach alkoholem metylowym - przyznaje Dorota Klimaszyk, zastępca ordynatora Oddziału Toksykologii im. Wandy Błeńskiej Szpitala im. Raszei w Poznaniu. - Są to przypadki trudne, najczęściej w przebiegu choroby alkoholowej.

Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Poznaniu postanowił z uzależnieniami walczyć zakazem. W niedzielę wydał decyzję o zakazie sprzedaży denaturatu na terenie całej Wielkopolski. Oficjalną przyczyną wprowadzenia zakazu jest brak właściwych oznakowań na produkcie.

Czytaj także:
Wielkopolska: Sprzedaż denaturatu zakazana! Żeby nie było więcej zatruć

Specjaliści leczenia uzależnień mówią jednak, że zakazy jeszcze nikomu nie pomogły. Wystarczy chociażby przypomnieć przepisy dotyczące narkotyków. W Polsce nie wolno ich produkować, sprzedawać, a nawet posiadać, a mimo to... narkotyki wciąż zabijają kolejne ofiary.

- Nie tędy droga - przekonuje Iwona Labus-Wasilewska, psycholog, certyfikowana specjalista do spraw terapii uzależnień. - Zakazy jeszcze nikomu nie pomogły! - podkreśla.

Tym bardziej, że konsumenci denaturatu to specyficzna grupa ludzi. To ci, którzy alkohol wykopią spod ziemi, wypiją każdy specyfik zawierający śladowy ślad etanolu, choćby konsekwencje miały być tragiczne.

Lekarka pracująca na oddziale toksykologii mówi o braku wiedzy dotyczącej choroby alkoholowej.

- Przyjęłam uzależnionego pacjenta po zatruciu. Przyszła do mnie zrozpaczona córka, która przyznała, że już nie wie, co robić - opowiada lekarka. - Ta młoda kobieta nawet nie wiedziała, że może zgłosić się do poradni leczenia uzależnień, gdzie jako dorosłe dziecko alkoholika (DDA) otrzyma kompleksową pomoc. Dowie się także, jak postępować z pijącym rodzicem.

Lekarka wspomina, że poradnie udzielają swoistej "instrukcji postępowania z alkoholikiem", ale wielu ludzi nie wie, jak i gdzie ją otrzymać.

- Wiedza i edukacja to jest krok do rozwiązania problemów alkoholowych, a nie zakazy - twierdzi lekarka.

Wspomina także pacjenta, którego żona opowiadała, jak mąż zdemolował cały garaż, szukając substancji, która zawiera choćby niewielką ilość alkoholu.

- Człowiek chory, a alkoholizm to przecież straszna choroba, zawsze znajdzie alkohol, jeśli będzie chciał się napić - podkreśla lekarka.

Pomysł wojewódzkiego inspektora sanitarnego krytykują także internauci. Proponują wprowadzenie zakazu sprzedaży wód toaletowych, spirytusu salicylowego w aptekach, radzą zaopatrzyć się w większe ilości płynu do spryskiwaczy, bo nie wiadomo, czy nie zostanie wprowadzony zakaz jego sprzedaży.

Lekarze przypominają, że denaturat przez wiele lat uważany był przez alkoholików jako "bezpieczny" trunek, choć większość społeczeństwa wiedziała, że nie jest to produkt spożywczy. Niedawno jednak zmienił się jego skład.

- Dla mnie zakazywanie sprzedaży denaturatu jest tym samym, co zakaz sprzedaży na przykład kreta (preparat do czyszczenia rur - przyp. red.) - mówi lekarka z toksykologii. - Wiadomo, że nie jest to produkt spożywczy, więc jeśli pojawi się w nim toksyczny składnik, nie powinno mieć to wpływu na jego użycie.

Pod koniec 2012 roku na Śląsku alkoholem metylowym zatruło się kilkanaście osób, w tym 79-letnia kobieta, jej syn i córka. W ostatnich dniach w szpitalu w Jastrzębiu zmarł 53-letni mieszkaniec Pawłowic. Był dwunastą ofiarą metanolu w tym regionie. W Stargardzie Szczecińskim w ostatnich tygodniach pięć osób zatruło się metanolem, spożywając alkohol niewiadomego pochodzenia. Czworo z nich zmarło.

Z trzech osób z Gniezna, które zatruły się metanolem pijąc denaturat, dwie zmarły na oddziale toksykologii poznańskiego szpitala. Okazało się, że jedna z nich po śmierci... uratowała życie dwóch osób. - U pacjenta zatrutego alkoholem metylowym, który do nas trafił przed Świętami Bożego Narodzenia stwierdzono śmierć pnia mózgu - mówi Dorota Klimaszyk. - Okazało się, że można pobrać od niego narządy do przeszczepów. Do tej pory sądziliśmy, że nasi pacjenci nie są dobrymi dawcami, ale okazało się inaczej.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski