Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaki jest współczesny dżentelmen?

Danuta Pawlicka
Mankiety koszuli zapinane na spinki, krawat wiązany za każdym razem przed wyjściem z domu i dobrze skrojona marynarka z kieszonką - nie zaszytą! - w którą można włożyć odpowiednią chusteczkę. Czy to wystarczy, by uchodzić za dżentelmena? Garderoba, chociaż ważna, jeszcze nie czyni dżentelmena, tak jak muszka nie uczyniła dżentelmenem Janusza Korwin-Mikkego.

Dżentelmena poznaje się już w piaskownicy - twierdzi Jerzy Gruza i nikt lepiej tego nie ujął. Trzylatek, który nie tłucze dziewczynek łopatką po głowie i nie sika do piasku, ma duże szanse, że wyrośnie z niego dżentelmen pełną gębą. Będzie wiedział, jak zestawić odpowiednie elementy garderoby z dżentelmeńskimi gadżetami i jak się zachować w towarzystwie szansonistek, czy dam.

Dżentelmeni są wśród nas
Członkinie stołecznego jury brały pod uwagę kodeks honorowy i punktowały szlacheckie maniery bez zaglądania do drzewa genealogicznego. Oceniały też sposób odnoszenia się do płci przeciwnej i styl ubierania się na różne okazje. Przez gęste sito mające wyłonić Dżentelmenów Roku przeszły już takie tuzy i asy, jak Janusz Gajos, Marek Kondrat, Wojciech Waglewski, Piotr Rubik, Jacek Żakowski, Jerzy Hoffman.

Przyszłoroczna lista może jednak sprawić paniom pewien kłopot, bo pokłady dżentelmeństwa, sądząc po tych nazwiskach, są już na wyczerpaniu. To nie łupki zalegające grubą warstwą polską ziemię, a rzadkie samorodki złota wypłukiwane z rzecznego żwiru. Złośliwi internauci namawiają wręcz, aby dać sobie spokój z takimi wyborami, bo dzisiaj za dżentelmena uważa się faceta, który nie bije kobiety i nie przypala jej piersi papierosem.

Z taką opinią nie zgadza się Andrzej Grzempowski, poznański mistrz fryzjerski, który na życzenie klientów sprowadza z Zachodu mydło do golenia, jakiego używa książę Karol, tradycyjne żyletki, brzytwę, bo panowie chcą być goleni i strzyżeni, jak angielscy lordowie. To nowe zjawisko.

Firmy obuwnicze szukają cholewkarzy, którzy jeszcze nie zapomnieli, jak się mierzy stopy i przycina skórę na ręcznie szyte, nie tylko dla papieża, obuwie.

Dzisiaj za dżentelmena uważa się faceta, który nie bije kobiety i nie przypala jej piersi papierosem

Dobrzy krawcy szyjący na miarę mają klientów nie tylko na ślubne gangi, ale też na garnitury mężczyzn wymagających, ceniących elegancję bez względu na wiek, stanowisko, wykształcenie. Im za mało się przyglądamy, a może w ogóle ich nie zauważamy. Może któryś z tych panów nosi srebrne fiszbiny Lambert z masą perłową? Albo wojskowy pasek NATO do zegarka?

- Znam wielu dżentelmenów mieszkających w Poznaniu, ale nie wydaje mi się, żeby któryś z nich miał ochotę na start w konkursie na Gentlemana Roku. Gentleman przejawia pewne postawy społeczne, które bardzo trudno ukazać publicznie w sposób wiarygodny. Są one związane z siłą charakteru i chęcią pomocy innym ludziom, a nie tylko starannym ubieraniem się i zdolnościami oratorskimi niezbędnymi w takim konkursie opartym na autoprezentacji - powiedział nam Tomasz Miler, jeden z "ukrytych" poznańskich dżentelmenów, popularny bloger, pasjonat dobrych alkoholi (szczególnie whisky), prywatnie znany z zamiłowania do klasycznej męskiej elegancji.

Dżentelmen w sieci
Dżentelmen nie jest ekscentrykiem. Nie nosi grubych złotych łańcuchów na szyi, a do żółtej marynarki nie dobiera fioletowego krawata. I nie mota szyi, nawet zimą, arabską chustą, jak to dzisiaj czynią artyści oraz panowie wolnych zawodów. O dżentelmenie nie świadczy wyłącznie ubiór. Na plaży nudystów i w saunie jest także rozpoznawalny. Jednak niedoświadczone oko może mieć z tym trudności.

Jak poznać who is who? Na pewno na miano dżentelmena nie zasługuje jegomość niechlujnie ubrany i ostrzyżony po rondlu wsadzonym na głowę. Żadne wyznanie w rodzaju "cenię sobie wygodę", albo "mam bogate wnętrze" nie osłodzi jego wyglądu. Można na to prychać, można się nie zgadzać, ale wygląd jest sprawą ważną. Od niego, wyłączając geniuszy paradujących ulicą w piżamach, bardzo często zależy przebieg kariery. Wbrew bożej nauce, że szata nie zdobi człowieka.

Mężczyzna w mokasynach od Gucciego i białych skarpetkach frotté jest tylko elegantem z Mosiny i niczym więcej

Ubiór niezależnie od tego, jaki się ma do niego stosunek, jest wizytówką osobowości. Od razu wiemy, że facet, który demonstruje krawat na nagim torsie i zawinięte do łokcia rękawy marynarki, jest gogusiem o lekkim zabarwieniu erotycznym, a nie rozgrzanym dżentelmenem. Tak jak mężczyzna w mokasynach od Gucciego i białych skarpetkach frotté jest tylko elegantem z Mosiny i niczym więcej.

Styl dżentelmena, jak pisze Bernhard Roetzel, dziennikarz, ekspert w dziedzinie męskiej mody, autor dzieła "Der Gentleman - Handbuch der klassischen Herren-mode" (tytuł polski: Gentleman), polega na prawidłowym połączeniu garderoby szytej na miarę z odzieżą ze sklepów sieciowych. Ekskluzywność współgra ze skromną, niewymuszoną praktycznością. Ten światowy znawca męskiej mody nie jest zwolennikiem podtrzymywania przy życiu staromodnego angielskiego dżentelmena w nieodłącznym meloniku i tweedowej marynarce.

Współczesny dżentelmen ma ogromne pole do popisu, bo może już kombinować, tworzyć własny styl, modyfikować to, co konserwatywne i ubarwiać je ciekawymi elementami. Podobnego zdania jest Roman Zaczkiewicz, absolwent UAM w Poznaniu, warszawiak i prawdziwy dżentelmen.

Styl dżentelmena polega na prawidłowym połączeniu garderoby szytej na miarę z odzieżą ze sklepów sieciowych.

- Szycie na miarę nie decyduje o byciu dżentelmenem lub nie. To, w jaki sposób się ubieramy, często jest kwestią naszych wyborów estetycznych. Nie mylmy dandyzmu z dżentelmeństwem. W relacjach międzyludzkich zachowanie, a nie ubiór jest najważniejszy - powiedział właściciel Studia Szarmant, autor bloga o męskiej elegancji i szyciu miarowym, znawca najlepszych na świecie tkanin garniturowych.

Ten arbiter elegantiarum uważa, że ubiór jest manifestacją naszych poglądów i personifikacją stylu życia. Eleganckie ubranie uzewnętrznia to, co w duszy gra.

Dżentelmen to też ciacho
Dżentelmen, chociaż dyskretny w ubiorze i szarmancki w zachowaniu, wcale nie jest gatunkiem na wyginięciu. Kiedy zgłębiam blogi polskich dżentelmenów, nielicznych, to prawda, dochodzę do wniosku, że dzieje się tak, chociaż nie zmalały wymagania, jakie się stawia adeptowi w tej specyficznej "sztuce bycia".

Gentleman nie powinien zwracać na siebie uwagi odróżniającym się wyglądem

Łukasz Kielban, historyk męskości, doktorant na Wydziale Historycznym UAM w Poznaniu, który popularyzuje historię gender (patrz: gender studies na UAM), wprowadza czytelnika w męski świat w ujęciu historycznym i obyczajowym. Od niego dowiaduję się na przykład o zasadach, które obowiązują przy odpinaniu guzików marynarki. Zapinać wszystkie? Odpinać, gdy brzuch się nie mieści?

Tymczasem inaczej zapina się dwurzędówki, a inaczej marynarki z trzema guzikami. Inaczej siedząc w fotelu i jeszcze inaczej stojąc! Autor blogu radzi, by czerpać wzory z klasyki dostępnej na ilustracjach i dodaje: "najważniejsze jest to, że gentleman nie powinien zwracać na siebie uwagi odróżniającym się wyglądem. Gentleman jest osobowością spójną i czytelną".

I tak jak wędkarz wie, że innej przynęty użyje na drapieżcę szczupaka, a innej na wegetarianina amura, tak dżentelmen nie popełni błędu, ubierając się na biznesowe spotkanie, a potem na galowe przyjęcie z partnerką u boku.

Warto więc wiedzieć, że dżentelmen starannie dobiera poszetki, małe chusteczki, które wkłada do kieszonki marynarki i zawsze wysiąka nos w materiałowe chustki do nosa.

Kobiety uwielbiają szarmanckich i eleganckich mężczyzn

Czy warto być takim dżentelmenem skrojonym na miarę? Dziewczyny, jak wykazują sondaże, wolą "ciacho", faceta odzianego w sprany podkoszulek, nawet nieokrzesanego w obyciu. Z tymi badaniami nie zgadza się Roman Zaczkiewicz: - Mężczyzna w dobrze skrojonym garniturze to też "ciacho".

Kobiety uwielbiają szarmanckich i eleganckich mężczyzn. Taki sposób zachowania i ubierania przyciąga odpowiednie panie. Garnitur powstał, by upiększyć męską sylwetkę. Jeżeli nie jesteś atletą, to podkoszulek nie będzie dobrze na tobie wyglądał.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski