Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daniel P., "ofiara" bomby w Komornikach, ma zarzut napadu metodą "na policjanta"

Łukasz Cieśla
Jednym z podejrzanych o napad na kierowcę jest Daniel P., któremu w Komornikach "nieznani sprawcy" dwukrotnie podkładali bomby pod samochód
Jednym z podejrzanych o napad na kierowcę jest Daniel P., któremu w Komornikach "nieznani sprawcy" dwukrotnie podkładali bomby pod samochód Fot. Andrzej Szozda
Daniel P. dwukrotnie stał się "ofiarą" porachunków gangsterskich, kiedy w Komornikach podkładano bomby pod jego audi. Teraz trafił do aresztu, bo miał przebrać się za policjanta i dokonać zuchwałego napadu na kierowcę. Do rozboju "na policjanta" doszło pod koniec listopada w podpoznańskim Janikowie.

Metoda "na policjanta" w przeszłości wiele razy była stosowana przez rozmaite grupy przestępcze. 28 listopada w Janikowie sprawcy również mieli odpowiedni strój, dlatego początkowo napadnięty kierowca uwierzył, że został zatrzymany do kontroli. Zaczęli przeszukiwać jego samochód. Twierdzili, że mają podejrzanie, że przewozi rzeczy pochodzące z kradzieży.

W rzeczywistości szukali pieniędzy. Znaleźli je i skradli. Ich łupem padło 20 tys. zł. By zmiękczyć kierowcę, potraktowali go gazem.

Zdaniem policji i prokuratury, podejrzani doskonale wiedzieli, kogo zatrzymać. Ofiarę miał wskazać Piotr S. Rzekomo wiedział, że jego znajomy - jeszcze z przedszkolnych lat - tego dnia będzie przewoził dużą kwotę pieniędzy. Wiedział to od samego zainteresowanego. Potem miał w bezwzględny sposób wykorzystać zaufanie, którym darzył go wieloletni znajomy.

Piotr S. nie przyznaje się do winy. Niedawno opuścił areszt. Sąd uznał, że nie ma wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia przez niego zarzucanego czynu. Prokuratura Rejonowa Poznań Wilda zamierza złożyć zażalenie na to postanowienie sądu.

Mężczyźni, którym zarzucono udział w rozboju, przebywają w areszcie. Chodzi o Damiana W. i Daniela P.

Ten ostatni jest dobrze znany poznańskiej policji. Dwukrotnie w Komornikach pod jego samochód podkładano bomby. Jedną w 2010 roku, drugą w styczniu tego roku. Policja wskazywała, że sprawa ma charakter porachunków gangsterskich. Daniel P. miał zarzuty za nakłanianie do prostytucji. Tę sprawę ostatecznie umorzono. Jego nazwisko pojawiało się także w sprawie gwałtu i dotkliwego pobicia prostytutki. W tych sprawach nawet nie usłyszał zarzutów.

Postępowania dotyczące obu wybuchów, których "ofiarą" padał Daniel P., zostały umorzone. Policja nie ustaliła sprawców podkładania bomb pod jego audi A6.

Do naszej redakcji docierały informacje, że za podkładaniem ładunków wybuchowych stoją tzw. "Zblokowani" zwani również od miejsca zamieszkania "Komorniki". Miałaby to być stosunkowo nowa i groźna grupa w poznańskim półświatku zajmująca się rzekomo m.in. wymuszaniem haraczy oraz czerpaniem korzyści z prostytucji.

Choć o działalności "Zblokowanych" mówiło się nieoficjalnie również w poznańskiej policji, postępowanie w sprawie wybuchów nie potwierdziło ich sprawstwa.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski