Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Poznaniu odbudują pomnik Wdzięczności. Powstanie nad Maltą i będzie kopią z 1932 roku?

Bogna Kisiel, Karolina Koziolek
Pomnik budził kontrowersje ze względu na swoją formę już w latach 30.  Nazywany był złośliwie "szafą wdzięczności"
Pomnik budził kontrowersje ze względu na swoją formę już w latach 30. Nazywany był złośliwie "szafą wdzięczności" Fot. Archiwum
Poznańscy radni poparli pomysł odbudowy pomnika Wdzięczności - Najświętszego Serca Jezusowego. - Intencją komitetu odbudowy pomnika jest jego odsłonięcie w 100. rocznicę odzyskania niepodległości i Powstania Wielkopolskiego - wyjaśnia Wojciech Kręglewski, radny PO.

Kontrowersje budzą jednak dwie kwestie. Pierwsza, czy ma być on wierną kopią monumentu z okresu międzywojennego (potężny łuk triumfalny z dominującą 6-metrową postacią Jezusa). I druga - miejsce, w którym ma powstać.

- Powinno być godne - podkreśla prezydent Ryszard Grobelny, ale jednocześnie zaznacza, że trudno sobie wyobrazić, by był to plac Adama Mickiewicza.

"Sacratissimo Cordi - Polonia restituta" ("Najświętszemu Sercu Jezusowemu - Polska wskrzeszona") oraz "Błogosław, Panie, naszej Polskiej ziemi!". Te dwa napisy były wyryte na pomniku Wdzięczności - Najświętszego Serca Jezusowego. Wzniesiono go w 1932 r. w miejsce pomnika Otto von Bismarcka. Stał tam, w miejscu obecnego pl. Adama Mickiewicza. Zburzony przez Niemców, po latach ma być odbudowany. Starania komitetu poparli wczoraj radni.

- Trudno sobie wyobrazić, by powstał w tym samym miejscu - uważa prezydent Ryszard Grobelny. - Ta lokalizacja jest zbyt kontrowersyjna. Wybór miejsca i forma pomnika powinny być współcześnie akceptowane przez poznaniaków.

To gdzie mógłby stanąć pomnik Wdzięczności?

- Trudno powiedzieć - przyznaje R. Grobelny. - Powinno to być godne miejsce. Konieczna jest dyskusja na ten temat. Czekamy na ruch ze strony komitetu odbudowy pomnika.

Zdaniem Wojciecha Kręglewskiego, radnego PO, w sprawie powinni się wypowiedzieć specjaliści od zagospodarowania przestrzennego.

- Lokalizacja na pl. Mickiewicza nie jest możliwa - uważa Mariusz Wiśniewski, radny PO. I dodaje, że w konsultacjach
społecznych trzeba rozstrzygnąć także kwestie, na ile warto wiernie kopiować przedwojenny monument.

Michał Grześ z PiS przypomina, że już w 1994 r. postulował odbudowę monumentu, ale wtedy nie było takiej
determinacji.- Spokojnie wszedłby między Krzyże a pomnik Mickiewicza - twierdzi M. Grześ. - A może wznieść pomnik na zwieńczeniu schodów na Cytadeli, a to, co tam jest, przenieść na cmentarz żołnierzy radzieckich? Mielibyśmy wtedy Chrystusa spoglądającego na Poznań, jak w Rio de Janeiro czy w Świebodzinie - dodaje. Radny PiS zaznacza, że pomnik będący symbolem wolnej i niepodległej Polski jest ważny nie tylko dla pokolenia międzywojennego. I dodaje, że trzeba się liczyć z kosztami - przed laty pomnik kosztował tyle, ile budowa kościoła.

- Dr Andrzej Gabler, członek komitetu odbudowy, jest gotowy w każdym momencie przeznaczyć kilkadziesiąt tysięcy złotych na odbudowę pomnika - zapewnia poznanianka Alicja Kupś. Tę deklarację złożyła na wczorajszej sesji w imieniu A. Gablera, który z uwagi na stan zdrowia nie mógł przybyć.

Członkowie komitetu mówią już o 150 tys. zł, które zadeklarował mężczyzna. - Odbyły się już rozmowy w tej sprawie z członkami komitetu i z metropolitą poznańskim - mówi prof. Jan Skuratowicz, członek zarządu komitetu odbudowy.
Tymczasem w ostatnią niedzielę odbyła się wizja lokalna na terenach nadmaltańskich, gdzie miałby stanąć pomnik.

- Spotkaliśmy się z abp. Stanisławem Gądeckim oraz proboszczem tamtejszej parafii ks. Pawłem Deskurem i uzgodniliśmy, że pomnik powinien stanąć w pewnym oddaleniu od kościoła, tuż za przepustem - mówi prof. J. Skuratowicz. - Z pomysłu lokalizacji na pl. Mickiewicza wycofaliśmy się, ponieważ arcybiskup nie chce kontrowersji.
Podczas wizji lokalnej brano pod uwagę tylko i wyłącznie dawną formę pomnika. - Nowoczesna forma nie wchodzi w grę - mówi prof. J. Skuratowicz.

Taki pomysł nie podoba się jednak radnym, którzy uważają zupełnie odwrotnie. Pozwolenie na budowę będzie zależało teraz od Wydziału Urbanistyki i Architektury UM.

Historia pomnika

Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa nazywany pomnikiem Wdzięczności powstał w 1932 r. w podziękowaniu za odzyskaną w 1918 r. niepodległość. Został on zbudowany ze składek mieszkańców Wielkopolski.
Pomysł odbudowy pomnika pojawił się w 1920 r., ale pozwolenie na budowę uzyskano dopiero 10 lat później. Sama budowa trwała dwa lata. Uroczystościom odsłonięcia pomnika przewodniczył wówczas kardynał August Hlond. Pomnik stał na placu zaledwie siedem lat. Został zburzony przez hitlerowców w 1939 r.
W ubiegłym tygodniu archidiecezja poznańska przedstawiła album wydany z okazji 80. rocznicy powstania pomnika. Zawiera on 350 zdjęć i rysunków, teksty o historii powstania tego obiektu oraz o historii kultu Serca Pana Jezusa.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski