Działkowcy rozmawiali o projekcie nowej ustawy. Trwa zbieranie podpisów [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Obywatelski projekt ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych PZD złożył w Sejmie w połowie października. Była to odpowiedź na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, który 11 lipca orzekł, że połowa dotychczasowych przepisów jest niezgodna z konstytucją. Na początku listopada działkowcy rozpoczęli zbieranie podpisów. Aby projekt mógł być rozpatrzony w Sejmie, Komitet musi zebrać pod nim nie mniej niż 100 tys. podpisów w ciągu 3 miesięcy.

ZOBACZ TEZ:
DZIAŁKOWCY ŚWIĘTUJĄ NIEPODLEGŁOŚĆ
Poznańscy działkowcy szukają pomocy w Strasburgu

- Zebraliśmy już wystarczającą liczbę podpisów, jednak im więcej tym lepiej. Mamy jeszcze półtora miesiąca. Pokażmy ustawodawcy, że to nasz projekt jest działkowcom najbliższy i broni ich podstawowych praw - mówił Zdzisław Śliwa, prezes Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Poznaniu.

Według założeń projektu Polski Związek Działkowców zastąpi ogólnopolskie Stowarzyszenie Ogrodowe. Przynależność do niego nie będzie jednak obowiązkowa. PZD chce, aby działki nadal mogły być dzierżawione od miast bezpłatnie. Ogrody mogłyby być likwidowane, jednak tylko wtedy, gdy w grę wchodzą cele społeczne.

Tymczasem, swoje propozycje do ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych opracowali ostatnio posłowie Platformy Obywatelskiej. Pomysł ten wywołał sprzeciw członków Polskiego Związku Działkowców.

- Pewne rozwiązania - zwłaszcza te, które poruszają kwestię czystości ogrodów są dobre, ale niektóre tezy są nie do przyjęcia - mówił Sylwester Chęciński, wiceprzewodniczący OZ PZD.

Najwięcej kontrowersji wywołał punkt, mówiący o wygaszeniu dotychczasowych praw działkowców do ziemi. Zdaniem posłów PO, wieczyste użytkowanie zastąpić ma odpłatna umowa na czas określony. Wprowadzone mają zostać również podatki za altany i budynki na terenie ogrodu. W propozycjach znalazł się też punkt, mówiący o likwidacji pozarządowej organizacji działkowców i przejęcie jej majątku przez państwo.