Wielkopolskie szpitale reformują się po poznańsku

- Wielkopolskie szpitale będą się komercjalizowały, ale do tego nie jest nam konieczna nowa ustawa, która zakłada umorzenie długów. Nasze jednostki nie są zadłużone - mówi wicemarszałek Krystyna Poślednia. Jak tłumaczy, w naszym regionie przyjęto inną drogę, która także doprowadzi do komercjalizacji. Najpierw każda lecznica zostanie zrestrukturyzowana i wzmocniona, lepiej organizacyjnie do tego przygotowana, a dopiero na końcu przejdzie proces komercjalizacji. Będzie to robione stopniowo. Oznacza to, że żadna rewolucja Wielkopolsce nie grozi.

Jedną z form wzmocnienia obecnych szpitali jest łączenie placówek o podobnym profilu. I tak szpital płucny w Ludwikowie pod Poznaniem został przyłączony do Wielkopolskiego Centrum Chorób Płuc w Poznaniu i od 1 października pracuje pod zmienionym szyldem jako Wielkopolskie Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii.

Z kolei największy w regionie Wojewódzki Szpital wchłonął m.in. szpital ortopedyczny. To jednak nie koniec. Podpoznańska kardiologiczno-rehabilitacyjna placówka w Kowanówku przyjęła pod swój szyld szpital w Miłowodach, który pójdzie pod młotek. W Kaliszu zaś samodzielność z powodu przyłączenia do większej lecznicy stracił zaś szpital dziecięcy.

- Za dwa-trzy lata przynajmniej jedna trzecia naszych szpitali będzie gotowa, aby można zacząć je prywatyzować - twierdzi K. Poślednia.

O pewnym zaawansowaniu w przekształcaniu można mówić w przypadku lecznic powiatowych. Od maja zeszłego roku funkcjonuje jako spółka szpital we Wrześni. W tym roku inny powiatowy - w Pleszewie poszedł w jego ślady, a od stycznia 2009 roku będzie leczył już jako spółka handlowa powiatowy szpital w Rawiczu.

Najstarszym skomercjalizowanym szpitalem, nie tylko w Wielkopolsce, ale i w kraju, jest Centrum Medyczne HCP Sp. z o.o. Już od ośmiu lat ta placówka leczy w oparciu o przepisy prawa handlowego.
I ma się dobrze, podobnie jak inne przekształcone placówki. Nie sprawdziły się zatem czarne scenariusze, o których mówili przeciwnicy komercjalizacji.