Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze w Poznaniu: Wykryto metaamfetaminę w jednym z produktów

SAGA
Policjanci zabezpieczyli ponad tysiąc woreczków z proszkiem do... wykrywania zmian w pogodzie
Policjanci zabezpieczyli ponad tysiąc woreczków z proszkiem do... wykrywania zmian w pogodzie Grzegorz Dembiński
Metaamfetaminę wykryto w jednym z produktów oferowanych w sklepie z "artykułami rozweselającymi" niedaleko poznańskiego Starego Rynku. Policja oraz sanepid zabezpieczyli towar do drobiazgowych badań, które zlecono biegłemu - dowiedział się "Głos".

- Potwierdzam, że w ubiegłym tygodniu przeprowadziliśmy taką kontrolę - mówi Cyryla Staszewska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. A policjanci dodają, że był to efekt wielu sygnałów o tym, że w sklepie na Starym Mieście można kupić dopalacze.

"Głos Wielkopolski" jesienią tego roku - czyli dwa lata po tym, jak pod hasłem walki z dopalaczami zamknięto w Wielkopolsce 170 sklepów oferujących takie produkty - alarmował, że proceder się odradza. Jako "podejrzany" wskazywaliśmy właśnie sklep w centrum miasta.

- Ale u nas takich rzeczy, jak dopalacze, nie ma... - przekonywała nas wczoraj sprzedawczyni.

Sklep bowiem działa nadal i cieszy się sporą popularnością, zwłaszcza wśród młodych. Wczoraj, tuż po otwarciu, nerwowo kręciło się przed nim dwóch młodych mężczyzn z kapturami na głowach. Po krótkiej naradzie weszli do sklepu, zaczęli oglądać towar wystawiony w gablotach. Z podejściem do okienka kasowego wstrzymali się jednak do czasu, aż inne osoby opuszczą sklep.

Jak się dowiedzieliśmy, w zeszłym tygodniu policjanci i pracownicy sanepidu ponownie przebadali testerami oferowane w tym sklepie towary. Zakwestionowali jeden z nich - tester wskazał bowiem obecność metaamfetaminy, groźnej substancji psychoaktywnej, silnie uzależniającej i szybko doprowadzającej do wyniszczenia organizmu.

- Zabezpieczyliśmy 1 123 woreczki z białym proszkiem - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Środek zostanie teraz przebadany przez biegłego. Od wyników ekspertyzy uzależniony jest dalszy bieg postępowania - zaznacza, że do tej pory nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów.

Z naszych informacji wynika, że przejętą substancją był "porzeczkowy kryształ" . Według informacji umieszczonych na etykiecie, jest on przeznaczony do... wskazywania zmian w pogodzie, a nie do spożycia.

- Napisano, że ma zabarwiać się na czerwono zapowiadając pogodę słoneczną, a na różowo gdy ma padać deszcz. Ale to zwykły dopalacz - kryminalni, którzy zajmują się tą sprawą, nie mają wątpliwości.

Jeśli biegły potwierdzi, że w "krysztale" jest metaamfetamina, czyli narkotyk, policja będzie prowadzić postępowanie. Jeśli okaże się, że chodzi o "środek zastępczy" - zgodnie ze znowelizowanymi przepisami - w grę będzie wchodziła kara administracyjna. Grozi ona za wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu "środków zastępczych", czyli dopalaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dopalacze w Poznaniu: Wykryto metaamfetaminę w jednym z produktów - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski