Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bracia urywali lusterka? Dwunastu mieszkańców Antoninka zgłosiło policji uszkodzenia aut

SAGA
Lusterka urwano z około 30 samochodów.
Lusterka urwano z około 30 samochodów.
Choć od dewastacji minął ponad tydzień mieszkańcy Antoninka ciągle o tym rozmawiają. W nocy z 24 na 25 listopada wandale szli ulicami i urywali lusterka od zaparkowanych aut. - Teraz, zamiast kupić coś dziecku, odkładam na lusterka. Już wiem, że to koszt około 2 tysięcy złotych - mówi Justyna Gałczyńska.

Pozostali mieszkańcy nie przebierają w słowach. - Łapy bym poucinał - mówi młody mężczyzna. - Przez kilka dni o niczym innym tu nie mówiono. Ten wybryk to czysta głupota, której koszty muszą teraz ponosić ludzie - denerwuje się.

Pytani przez nas mieszkańcy od razu wskazują rejon, w których działali wandale: ulice Bożeny, Jaromira, Zbyłowita. Mówią o ponad 30 zniszczonych autach różnych marek.

- Zgłoszono nam uszkodzenia 12 pojazdów - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Nie wykluczamy, że kolejne osoby zdecydują się do nas przyjść, bo wiemy, że uszkodzonych aut mogło być więcej. Zatrzymaliśmy dwóch braci, mieszkańców Antoninka, którzy mogli mieć udział w dewastacji. Na razie nie usłyszeli oni zarzutów. Zostali przesłuchani jako świadkowie, ale zostali uprzedzeni, że ich sytuacja może się zmienić i mogą stać się podejrzanymi - dodaje, że mężczyźni nie przyznali się do winy, a obraz z monitoringu, którym dysponuje policja nie jest zbyt wyraźny. Funkcjonariusze z nowomiejskiego komisariatu liczą, że zdobędą mocne dowody, być może zgłoszą się świadkowie, którzy widzieli wandali.

- Mnie oszczędzili - mówi mężczyzna mieszkający niedaleko szkoły przy ul. Leszka. - Ale wyjechałem z posesji dopiero w niedzielę rano. Widziałem, że jakiś mężczyzna przyglądał się pojazdom, a zaraz później dowiedziałem się o wandalu. Sądzę, że on po prostu sprawdzał ile jest uszkodzonych aut.

- U nas zniszczone zostały trzy pojazdy: nasz i dwa rodziców - mówi Justyna Gałczyńska. - Z każdego auta urwano po jednym lusterku. My szacujemy koszty na ok. 2 tys. zł, rodzice mają starsze auta, za dwa lusterka zapłacili około 300 zł.

Pani Justyna jeszcze nie naprawiła auta. Nie ma na to pieniędzy, stara się o samochód zastępczy. Ma wykupione ubezpieczenie AC, ale nie obejmuje ono takich uszkodzeń. Nie ukrywa oburzenia tym, co się stało: - Teraz, przed świętami, gdy wydatków jest wyjątkowo dużo, to naprawdę przykre - mówi.

Mieszkańcy Antoninka domyślają się, kim są wandale, ale mówić o tym nie chcą. Czekają na efekty pracy policji i dziwią się, że zgłoszeń jest tak mało.

- Chociaż, policja informowała, że każdy poszkodowany ma przyjść do komisariatu, a nie każdemu się chce, zwłaszcza, gdy straty nie są duże - komentują ludzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bracia urywali lusterka? Dwunastu mieszkańców Antoninka zgłosiło policji uszkodzenia aut - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski