Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Kozłowska-Rajewicz: To gwałciciel jest winien, a nie krótka spódniczka

Agnieszka Świderska
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
- Dziś średni wymiar kary za gwałt zbiorowy to 3 lata więzienia, choć kodeks karny pozwala dać 12. Sprawców gwałtów traktuje się bardzo łagodnie. Potrzebna jest zmiana praktyki sądowniczej, ale także naszego, jako społeczeństwa, podejścia do spraw przemocy - mówi Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania.

Czy wystarczy tylko zmienić tryb ścigania za gwałt, żeby zmieniła się praktyka?
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz: Niestety nie. Zmiana trybu ścigania to tylko początek drogi do świata, w którym gwałtów jest mniej, sprawcy są karani, a ofiary nie są ponownie krzywdzone podczas nieprofesjonalnych przesłuchań. Dziś ofiara gwałtu musi złożyć specjalny wniosek, żeby policja prowadziła sprawę. Bez tego nawet jeśli wie, kto zgwałcił, nawet jeśli ma na to dowody, sprawa nie będzie prowadzona i sprawca będzie chodził wolno. I być może ponownie dopuści się gwałtu, zachęcony bezkarnością. Dlatego prawo trzeba zmienić. Ale równie ważna jest zmiana procedur przesłuchań, sposobu komunikowania się z ofiarami przemocy seksualnej, bo dziś z powodu stereotypów ofiarom często wmawia się, że same są sobie winne, bo "prowokowały" sprawcę, strojem, zachowaniem. W czasie przesłuchań kobiety pyta się jak były ubrane, jak wygląda ich życie intymne, naraża je na wielokrotne opowiadanie o samym zdarzeniu i kontakt ze sprawcą. To trzeba zmienić, wykorzystać procedury jednokrotnego przesłuchania, które już mamy w odniesieniu do dzieci.

Tyle, że nawet te jednorazowe przesłuchania będą prowadzić ci sami policjanci. Jak to zmienić?
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz: Powinniśmy skorzystać z doświadczeń USA lub Hiszpanii, gdzie przemocą zajmują się policjanci specjalnie szkoleni do postępowania z ofiarami i sprawcami przemocy. Oni wiedzą, że to nie krótka spódniczka, nie alkohol, ale sprawca jest winien gwałtu i że musi za to odpowiedzieć. Dlatego musimy wzorem Hiszpanii wyszkolić i wyspecjalizować policjantów, prokuratorów, sędziów. Są na to pieniądze - walczymy o 3 mln euro z Norweskiego Mechanizmu Finansowego właśnie na ten cel.

Czy zmiana w podejściu do ofiar gwałtów nie mogłaby dokonać się sama? Bez ingerencji państwa?
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz: Czasami takie zmiany trzeba wymusić prawem, które w tym momencie pełni także funkcję edukacyjną. Dziś średni wymiar kary za gwałt zbiorowy to 3 lata więzienia, choć kodeks karny pozwala dać 12. Sprawców gwałtów traktuje się bardzo łagodnie. Potrzebna jest zmiana praktyki sadowniczej, ale także naszego, jako społeczeństwa, podejścia do spraw przemocy. Zamiast uczyć w szkole, że kobieta nie powinna spacerować sama wieczorami trzeba uczyć, że gwałt jest przestępstwem i nic go nie usprawiedliwia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski