Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Izabella Łukomska-Pyżalska krytykuje przepłaconych piłkarzy, czyli siebie...

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak.
Radosław Patroniak.
Zacznę od tego, że gdybym miał 20 mln zł do wydania, to nie przeznaczyłbym nigdy tych pieniędzy na zawodowy sport, jak już to na szkolenie młodzieży albo rekreację. Prezes piłkarzy Warty Poznań, Izabella Łukomska-Pyżalska, taką samą kwotę przeznaczyła w dwa lata na I-ligową drużynę i ogłosiła w minionym tygodniu, że radykalnie przykręca kurek. Ma do tego prawo, szkoda tylko, że dziwi się jacy to piłkarze są niewdzięczni i wydaje oświadczenie, w którym krytykuje ...siebie

A oto przykład samobiczowania: "Mam dosyć patrzenia i wydawania pieniędzy na nieudolną drużynę, której stworzyłam idealne warunki do pracy. Zawodnicy nie doceniają wypłat na czas, dostępności odżywek, posiłków w klubie i zagranicznych obozów". W dalszej części za taki stan rzeczy prezes zielonych obwiniła pion sportowy, który sama stworzyła i zaakceptowała. Tym samym była głównym budowniczym ekipy nieudaczników. A że niepotrzebnie szastała pieniędzmi to nawet dziecko w piaskownicy wiedziało, nie mówiąc już o najbliższych współpracownikach.

Dobrze jej znany, były trener Warty, Jarosław Araszkiewicz, opowiadał mi niedawno, że w Sandecji Nowy Sącz piłkarze grają za 5 tys. zł miesięcznie. Mimo to ich osiągnięcia w I lidze niewiele różnią się od zdobyczy warciarzy. Ci ostatni już zapowiedzieli, że nie będą grać wiosną za 1500 zł. Chwalony za waleczność Wojciech Trochim zapowiedział, że na pewno nie będzie za taką kasę wychodził na boisko. Pewnie znajdzie nowego pracodawcę, ale zamiast sugerować, że to głodowa stawka mógłby podziękować kibicom i sponsorowi za to, co dla niego zrobili. Tylko, że dla większości graczy Warta to tylko przystanek w wędrówce po kraju...

Drugi przykład spóźnionej refleksji to taki fragment oświadczenia: "Od dnia mojego pojawienia się w Warcie zawsze dziwiło mnie podejście piłkarzy do zawodu i swoich zarobków. Polska piłka jest niesamowicie przepłacana. Jeden z moich piłkarzy powiedział, że ledwo jest w stanie wyżyć za 4 tys. zł miesięcznie, w wieku 21 lat nie mając rodziny, dysponując opłaconym mieszkaniem. To oburzające".

Oczywiście, że oburzające, bo przecież niektórzy żyją za trzykrotnie mniejszą stawkę i nie opowiadają takich bzdur. Tylko o tym przepłaceniu piłkarzy mówi się od lat i trzeba było z nim walczyć, a nie wspierać rozkapryszonych nastolatków.

Jeszcze bardziej niż treścią oświadczenia rozczarowałem się uwagą o tym, że pani prezes nie będzie go komentować. Jak piekła rogale marcińskie, wysyłała listy do Balotelliego i jechała na zjazd do PZPN, to chętnie się medialnie udzielała. A jak musiałaby się tłumaczyć z niewygodnych rzeczy, to wolała zamilknąć...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Izabella Łukomska-Pyżalska krytykuje przepłaconych piłkarzy, czyli siebie... - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski