Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań szuka napastnika w Afryce

Maciej Lehmann
Ani Ubiparip, ani Ślusarski, ani Bereszyński nie są zbyt skuteczni jak na napastników.
Ani Ubiparip, ani Ślusarski, ani Bereszyński nie są zbyt skuteczni jak na napastników.
Lech musi kupić dobrego napastnika. Tercet Ślusarski - Ubiparip - Bereszyński nie gwarantuje odpowiedniej jakości, już nie tylko w meczach na arenie międzynarodowej, ale także w ekstraklasie. Kolejorz rozpoczął negocjacje z Albańczykiem Edgarem Cani, ale być może jest to "zasłona dymna", by zmylić konkurentów. Szef skautów Lecha Tomasz Wichniarek jeszcze w listopadzie wybiera się do Ghany, by na żywo zobaczyć kandydatów do gry w poznańskiej drużynie.

Kierunek afrykański był ostatnio zaniedbany przez polskie kluby. Trzeba mieć bowiem dobre kontakty wśród ludzi penetrujących ten rynek, by pozyskać wartościowego piłkarza. Był okres, że do naszego kraju sprowadzano mnóstwo piłkarzy, którzy wcześniej byli odrzucani przez kluby francuskie czy hiszpańskie. Moda na graczy afrykańskich jednak minęła, bo zbyt dużo sprowadzanych niemal hurtowo zawodników przez różnej maści pośredników miało mizerne umiejętności i zupełnie nie nadawali się do występów na poziomie ekstraklasy.

Lech jednak wzorem klubów skandynawskich chce odwiedzić kilka akademii piłkarskich na Czarnym Lądzie i na miejscu przypatrzeć się zdolnym zawodnikom. Może uda się sprowadzić gracza pokroju Abdula Majeeda Warisa. Kolejorz był bardzo mocno zainteresowany 21-letnim reprezentantem Ghany, który gra w BK Hacken. Niestety, tym piłkarzem interesują się już kluby rosyjskie i niemieckie. Nasz klub nie ma więc szans, by z nimi rywalizować.

Także nigeryjski napastnik Abiola Dauda, który gra w szwedzkim klubie Kalmar FF i był tuż przed zamknięciem letniego okna transferowego obserwowany przez trenera Rumaka, nie trafi do Lecha. Dauda znalazł się na celowników klubów rosyjskich i tureckich. Władze Lecha zapewniają, że lista obserwowanych przez dział skautingu jest długa i jest kilka wariantów wzmocnienia siły ofensywnej drużyny.

Cani do chyba opcja rezerwowa, bo cena wywoławcza za niego to aż 400 tysięcy euro. Ponadto przecież Lech zawsze podkreślał, że przed zatrudnieniem zawodnika prześwietla się go nie tylko pod kątem czysto piłkarskich umiejętności oraz stanu zdrowia, ale także, czy potrafi współpracować z kolegami i jak zachowuje w sytuacjach stresowych. Śledząc CV Albańczyka, trudno przypuszczać, by zdał test psychologiczny w Lechu, bo lista jego wybryków od czasu, gdy trafił do Polonii, jest długa. Być może jednak Kolejorz zmienił swoje zasady i najważniejsze jest to, co kandydat do gry w poznańskim klubie umie zrobić z piłką. Pod tym względem Cani przebija wielu napastników biegających po polskich boiskach. Ale to nie jest żadne zaskoczenie, bo reprezentant Albanii pobierał piłkarską edukację we Włoszech. Występował w Pescarze, Palermo, Piacenzie i Modenie. W polskiej ekstraklasie wystąpił w 26 meczach, strzelił w nich 11 goli - w tym jednego Lechowi Poznań, w listopadzie 2011 roku.

Być może Lech będzie musiał kupić też solidnego środkowego obrońcę. Nie wiadomo bowiem, jak długo pauzować będzie Manuel Arboleda. Kolumbijczyk na czwartkowym treningu przed meczem z Legią nabawił się poważnej kontuzji. Badania potwierdziły, że zerwał więzadła krzyżowe. W najbliższy czwartek Manu podda się operacji, po której czekać go będzie żmudna, kilkumiesięczna rehabilitacja.

- Znając ambicję i wolę walki Manuela, liczymy, że wróci on do zdrowia najszybciej, jak to jest tylko możliwe. Mamy nadzieję, że w rundzie wiosennej Arboledę zobaczymy jeszcze na ligowych boiskach - powiedział dla oficjalnej strony klubu Piotr Rutkowski, członek zarządu ds. sportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski