Przed sobotnim meczem (z Sokołem Kleczew o godz. 12 na stadionie przy ul. Rzecznej w Luboniu), kończącym jesienne zmagania w grupie kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej, Luboński Fogo zajmuje dziewiąte miejsce z dorobkiem 20 punktów.
- Przyczyny słabego startu w IIIlidze nie są związane tylko z pucharową przygodą. W pierwszej kolejce niepotrzebnie zaufałem rezerwowym. W kolejnych spotkaniach morale zespołu obniżyły słabe wyniki. Do tego brakowało nam szczęścia, bo zaliczyliśmy przynajmniej 15 słupków i poprzeczek. Na szczęście w porę się dźwignęliśmy z dołu tabeli i wiosną możemy sobie zapewnić spokojną końcówkę sezonu - przyznał Marcin Drajer.
Nieco dalej idzie czołowy jego zawodnik, Jacek Zielonka, który w ostatnim meczu z Notecianką Pakość (6:1) zdobył dwa gole. - Tracimy 12 punktów do lidera. Nie mówię, że będziemy się bić o awans, ale na pewno możemy jeszcze sporo namieszać - przekonywał 25-letni wychowanek Błękitnych Stare Pole (miejscowość koło Malborka).
Uważa on, że w Lubońskim Fogo jest przynajmniej czterech zawodników, którzy mogliby spróbować swoich sił w klubie I ligi lub nawet ekstraklasy.
- Gdyby postawili wyłącznie na futbol, to szybko mogliby dostosować się do realiów zawodowej piłki. Problem polega jednak na tym, że jak człowiek wkracza w taki wiek jak mój to staje przed dylematem - praca czy pasja, z której nie da się utrzymać rodziny. Oczywiście jeśli dostanę propozycję z drużyny wyższej ligi to ją rozważę, ale jak zostanę w Luboniu to na pewno też nie będę grał w nim za karę - przekonywał były piłkarz Pomezanii Malbork, Concordii Elbląg i KS 1920 Mosina. Do stolicy Wielkopolski, jak sam twierdzi, przeprowadziła go trzy lata temu dziewczyna Ewelina.
Bardziej jednoznacznie o piłkarskim potencjale Zielonki mówi jego trener. - Prowadzę go trzy lata i wiem, że to poukładany chłopak, który błyskawicznie dostosowałby się do warunków obowiązujących w profesjonalnych klubach. Zimą więc spróbujemy go wytransferować - dodał Drajer.
Zielonka jest uniwersalny,m graczem, choć najczęściej gra na lewej pomocy. Jeśli wyróżnia się na boiskach III ligi, to dlaczego nie otrzymuje żadnych ofert. - Jedna kwestia to, że w wieku 25 lat piłkarz uważany jest za mało perspektywicznego, a druga to fakt, że skauci w Polsce niechętnie jeżdżą na mecze III i IV ligi - zakończył trener Lubońskiego Fogo.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?