Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Możdzeń o meczu z Jagiellonią: Nie było nas w polu karnym...

LEM
Mateusz Możdżeń
Mateusz Możdżeń Marek Zakrzewski
Rozmowa z Mateuszem Możdzeniem, pomocnikiem Lecha Poznań

Czy sobotnią porażkę można w jakiś sposób usprawiedliwić straconym szybko golem?
Mateusz Możdzeń: Mieliśmy prawie 90 minut na odrobienie strat, więc nie ma o czym dyskutować. Po raz kolejny, niestety, waliliśmy głową w mur. Nasze ataki były chaotyczne. Za dużo chyba też graliśmy wysoką piłką. Może powinniśmy uspokoić grę, nie robić wszystkiego tak nerwowo. Teraz łatwo to się mówi, ale w czasie meczu kibice raczej domagają się byśmy przyspieszyli grę. Ale w tym meczu nie było nas w polu karnym. Najbardziej boli, że straciliśmy punkty u siebie.

Wydaje się, że Lech jest zbyt doświadczonym zespołem, by strata jednej bramki kompletnie wybiła go z uderzenia. A tymczasem mecz z Jagiellonią właśnie tak wyglądał. Sprawialiście wrażenie bezradnych.
Mateusz Możdzeń: Prawda jest taka, że w ogóle mamy problem z podnoszeniem się w takich przypadkach. Już nawet nie pamiętam, kiedy udało nam się wygrać mecz, w którym to rywal pierwszy strzelił gola.

Trener Rumak przed meczem porównywał Jagiellonię do Lechii. Można powiedzieć, że nawet wynik się zgadza. W Gdańsku też Lech miał przewagę w posiadaniu piłki, ale gole strzelali przeciwnicy.
Mateusz Możdzeń: Jagiellonia nastawiła się na kontry, tak jak podczas meczu z Wisłą. Pewnie byłaby zadowolona z remisu, ale strzeliła szybko bramkę i okazało się, że może wygrać. W naszej lidze tak się gra, liczy się końcowy efekt, czyli trzy punkty. Swój plan zrealizowali, nikt nie będzie pytał w jaki sposób, tym bardziej że my tych celnych strzałów też nie mieliśmy zbyt wielu.

Pewnie masz też pretensje do siebie. Nie był to najlepszy mecz w twoim wykonaniu.
Mateusz Możdzeń: Nie lubię się sam oceniać. Mogę tylko powiedzieć, że miałem wielki głód piłki. Pompowałem się na ten mecz prawie miesiąc. Szkoda, że nam wszystkim ten mecz nie wyszedł. Brutalnie zostaliśmy sprowadzeni na ziemię po tych dwóch zwycięstwach z Piastem i Zagłębiem. Nie grałem w tych meczach, więc bardzo chciałem pomóc kolegom. Nie udało się, dlatego jestem rozczarowany.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mateusz Możdzeń o meczu z Jagiellonią: Nie było nas w polu karnym... - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski