Niedawno poznaliśmy wyniki głosowania poznańskiego budżetu obywatelskiego. Wielkim wygranym okazało się Hospicjum Palium, które dostanie aż 1,5 mln zł na rozbudowę jedynego w mieście stacjonarnego oddziału opieki paliatywnej. Jak mówi Barbara Grochal, szefowa wolontariuszy hospicjum, oznacza to, że już w 2013 r. w placówce, która teraz ma 23 łóżka, przybędzie 13 kolejnych. To i tak mało.
Nie wszyscy mają jednak tyle szczęścia. Żadne z wielkopolskich hospicjów nie jest tak wyposażone jak to w Poznaniu. Dramatyczna jest sytuacja pacjentów w Obornikach.
- Najbliżej, bo 35 kilometrów, mamy do Poznania. Problem w tym, że Hospicjum Palium nie obejmuje swoim rejonem naszych pacjentów. Tych w szczególnej sytuacji musimy więc wozić do Wągrowca - wyjaśnia Grażyna Stachowiak ze Stowarzyszenia
Wspólnota Wolontariuszy Hospicyjnych z Obornik.
Stowarzyszenie od lat stara się o budowę w Obornikach stacjonarnego hospicjum. Takiego, które pomagałoby ludziom z całego powiatu. Jego przedstawiciele mówią, że chodzi o to, by rodzina miała do chorego blisko. By stworzyć mu warunki jak najbardziej bliskie tym domowym. Problem rozwiązałoby już kilkanaście łóżek i wykwalifikowany personel.
- Teraz jest tak, że pacjent, który dostaje wypis ze szpitala i słyszy, że ma zgłosić się do hospicjum, nie ma po prostu gdzie iść - dodaje Grażyna Stachowiak.
Stowarzyszenia ma już dokumenty potrzebne do budowy hospicjum. Miasto deklaruje, że dołoży się do tego projektu. Ale to wciąż za mało, by hospicjum mogło powstać.
Podobny problem mają mieszkańcy Piły. Ci od lat nie mogą doczekać się hospicjum w swoim mieście. W tym roku ruszyła w końcu zbiórka pieniędzy. Koszt budowy i wyposażenia hospicjum to 4 mln zł. Połowę środków dołożyć ma Unia Europejska. Pozostałe - będą pochodzić ze zbiórek społecznych. Jednak do tej pory na konto towarzystwa wpłynęło tylko 75 tys. zł.
- Na oddziałach paliatywnych w pilskich placówkach mamy tylko 30 łóżek dla pacjentów przewlekle chorych. To zdecydowanie za mało. Natomiast stacjonarne hospicjum mogłoby mieć tymczasem 40 łóżek - wyjaśnia dr Paweł Wiszniewski, inicjator zbiórki i ordynator oddziału chorób wewnętrznych Szpitala Specjalistycznego w Pile.
Kalisz hospicjum ma, ale dopiero od 2008 roku. Problem jest zresztą ten sam, co w Poznaniu - za mało, bo tylko 20 łóżek.
Tymczasem, zdaniem lekarzy, samodzielne hospicja sprawdzają się najlepiej. Eksperyment ze stawianiem łóżek dla pacjentów wymagających opie-ki paliatywnej na innych oddziałach nie sprawdził się.
- Idealnie byłoby, gdyby w każdym mieście powiatowym znalazł się stacjonarny oddział opieki paliatywnej. Jednak wszystko rozbija się o pieniądze. Utrzymanie personelu i zaplecza przecież kosztuje - podsumowuje dr Maciej Klu-ziak, wielkopolski konsultant ds. medycyny paliatywnej.
Współpraca: Ewa Auer, AND.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?