Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polski z Anglią z powodu ulewy przeniesiony na środę! [NOWE FAKTY]

Radosław Patroniak
Mecz Polska - Anglia w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata 2012 został we wtorek wieczorem odwołany z powodu bardzo złego stanu murawy na Stadionie Narodowym i przeniesiony na środę na godzinę 17. Nad Warszawą przeszła potężna ulewa, która sprawiła, że w wielu miejscach na trawie pojawiły się ogromne kałuże wody. Można tego było uniknąć, ale organizatorzy nie zamknęli dachu.

TUTAJ RELACJA NA ŻYWO Z TEGO, CO DZIEJE SIĘ NA STADIONIE NARODOWYM W WARSZAWIE. KLIKNIJ!

Tego się nikt nie spodziewał. We wtorek wieczorem w Warszawie zamiast o szansach i atutach obu drużyn mówiono tragicznym stanie zalanej murawy. Ponad godzinę przed meczem nad stolicą zebrały się ciemne chmury i nad miastem przeszła potężna ulewa. Kompletnie ona zaskoczyła gospodarzy Stadionu Narodowego. Dach nie został zamknięty i boisko utonęło w wodzie.
- Prognozy można było przewidzieć, ale nikt się nie spodziewał aż takiej ulewy. Dach nie został zamknięty, ponieważ nie życzyli sobie tego trenerzy i piłkarze obu drużyn - tłumaczyła rzecznika prasowa PZPN, Agnieszka Olejkowska.

Punktualnie o godz. 21 na boisku z delegatem FIFA pojawił się sędzia Gianluca Rocchi. Włoski arbiter rzucał piłkę kilka razy i za każdym razem toczyła się ona po murawie w zwolnionym tempie. Testom z ogromnym zainteresowaniem przyglądał się trener gości, Roy Hodgson, który chwilę wcześniej sam sprawdzał "nawodnienie" murawy. Nic dziwnego, że nie był entuzjastą rozgrywania spotkania w anormalnych warunkach.

Opady były obfite, ale sytuację komplikował fakt, że Stadion Narodowy po Euro 2012 pozbawiony został drenażu. Gospodarz obiektu, Narodowe Centrum Sportu, nie zadbał również o specjalne maszyny wchłaniające wodę. Świadkami tej farsy było 58 tys. zdegustowanych kibiców...

- Nie są to warunki, aby normalnie grać w piłkę. Na takim boisku poczynaniami zawodników na pewno rządziłby przypadek. Przełożenie meczu zwłaszcza na środę to nie jest też optymalne rozwiązanie dla kolegów. Boję się, że mogą być przemotywowani. Z drugiej strony Anglicy będą w podobnej sytuacji. Sytuacja jest trochę bez wyjścia - mówił wielki nieobecny meczu jesieni, Jakub Błaszczykowski, który mógł się jedynie pocieszać tym, że gdyby pojedynek przełożono na 14 listopada (też brano pod uwagę taki wariant), to mógłby już wziąć w nim udział.

Dużo osób zadawało sobie pytanie, kto powinien ostatecznie zadecydować o rozegraniu lub przełożeniu meczu. - Sędzia współpracuje z delegatem FIFA. Zbiorowa mądrość w takich sytuacjach się przydaje, ale to arbiter bierze na siebie odpowiedzialność za decyzje. Pozostałe kwestie, czyli nowy termin spotkania lub przyznanie komuś walkowera leżą wyłącznie w gestii działaczy FIFA - przekonywał szef Polskiego Kolegium Sędziów, Zbigniew Przesmycki.

W oczekiwaniu na ostatnią inspekcję sędziego niektórzy kibice urozmaicali sobie czas gonitwą po murawie z porządkowymi . Ci ostatni lepiej sobie radzili z niesubordynowanymi kibicami niż z osuszaniem murawy. Większość publiczności skoncentrowała się jednak na gwizdach i obraźliwych okrzykach pod adresem PZPN.

Skandal z organizacją meczu odbił się szerokim echem w światowych mediach. Na naszej federacji nie zostawiono suchej nitki. Komentatorzy angielskiej stacji ITV stwierdzili, że przełożenie meczu spowoduje wściekłość angielskich klubów, bo piłkarze nie będą mieli czasu na odpoczynek przed ligą. "Disgrace" - to określenie, które pojawiło się podczas dyskusji o tym, dlaczego nie zamknięto dachu na stadionie. Komentatorzy twierdzą, że pozostał otwarty, żeby murawa była nieco śliska, co ułatwiłoby zadanie Polakom. Dodatkowo śmiali się, że przez całe lato dach był zamknięty, a teraz, kiedy powinien być zamknięty został otwarty. Porównali tę sytuację do brytyjskich kolei, które często z powodu deszczu ma opóźnienia w rozkładzie jazdy.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski