Wydziałami zamiejscowymi ma stać się 13 wielkopolskich sądów w: Chodzieży, Gostyniu, Obornikach, Rawiczu, Śremie, Wolsztynie, Wrześni, Złotowie, Nowym Tomyślu, Krotoszynie, Ostrzeszowie, Pleszewie i Słupcy. To ostatnie miasto dla wielu było zaskoczeniem.
- Słupca na liście? Przecież miało jej nie być! - tak zareagował na rozporządzenie Jarosława Gowina jeden z wielkopolskich polityków PSL. Bo mało kto spodziewał się, że słupecki sąd będzie zlikwidowany. O jego utrzymanie walczyli lokalni działacze. Pod przygotowanym przez nich protestem w jeden dzień podpisało się blisko 300 mieszkańców. Z pomocą przyszli proboszczowie parafii, czytając po mszach apel o podpisy pod protestem. - Słupca znalazła się na liście właśnie z powodu tak szerokiej akcji, która rozzłościła Gowina - mówi "Głosowi" polityk PO.
Choć rozporządzenie już jest, PSL nie składa broni. Ludowcy złożyli wniosek do TK o sprawdzenie, czy dokument jest zgodny z konstytucją. Z wnioskiem udali się także do premiera, chcąc by uchylił rozporządzenie. Do Sejmu wpłynął też obywatelski projekt ustawy, który wymienia wszystkie sądy rejonowe i w ten sposób uniemożliwia ich reorganizację.
- Liczę, że nie tylko PSL, ale także inne partie poprą ten projekt, a wówczas sąd w Słupcy pozostanie, tak samo jak wszystkie inne sądy w Wielkopolsce i w całym kraju - mówi Eugeniusz Grzeszczak, wicemarszałek Sejmu i poseł PSL ze Słupcy. - Szczególny nacisk nasi mieszkańcy powinni położyć na reprezentujących Wielkopolskę posłów Platformy Obywatelskiej. Mam nadzieję, że zwycięży ich rozsądek i lokalny patriotyzm.
Grzeszczak o koalicję PO i PSL jest jednak spokojny. O jej trwałości ma bowiem świadczyć piątkowe głosowanie nad wotum zaufania dla premiera, w którym ludowcy podnieśli ręce "za". Ministrowi sprawiedliwości Grzeszczak krytyki jednak nie szczędzi. I podkreśla, że wielokrotnie próbował z nim rozmawiać. - Minister był jednak nieugięty - przyznaje wicemarszałek. - Nie rozumiemy tego bezpodstawnego uporu.
I okazuje się, że nie rozumieją go także niektórzy politycy PO.
- Ta zmiana ani nie przyniesie szczególnych oszczędności, ani poprawy pracy sądów, bo największe problemy z przewlekłością spraw są w dużych miastach - uważa Rafał Grupiński, poseł z Poznania i szef klubu PO. - Przykład Międzychodu, gdzie najpierw zlikwidowano sąd grodzki, a potem w krótkim czasie wydział, który go zastąpił, pokazuje, jaki los może czekać sądy na liście. Dlatego ja, a także spora część polityków PO, nie zgadzamy się na reorganizację.
Grupiński przyznaje, że sądy spowodowały zgrzyt w koalicji. Ale o jej przyszłość się nie martwi. Spokojny jest też Józef Racki, poseł PSL z Kalisza. Ale sugeruje, że osoba na stanowisku szefa resortu powinna się zmienić.
- Minister powiedział kiedyś, że ma w nosie literę prawa, bo ważny jest jego duch. To zdanie oraz kolejne działania już go zdyskredytowały - uważa Racki.
Z kolei Jacek Tomczak, współpracujący z Gowinem poseł PO z Poznania twierdzi, że momentem zwrotnym kłótni w koalicji będzie rozstrzygnięcie TK. A to może pojawić się już niebawem, bo przed PSL - już w grudniu - wniosek złożyła Krajowa Rada Sądownictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?