Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze wyroki w batalii z BRE Bankiem

Paulina Jęczmionka
"Nabici w mBank" wygrali pierwszy proces! Sąd rejonowy w Łodzi wydał wyrok w sprawie trzech klientów grupy BRE Bank, którzy domagali się zwrotu pieniędzy w związku ze stosowaniem przez bank klauzuli uzależniającej, ich zdaniem, oprocentowanie kredytu od decyzji zarządu. Bank ma zwrócić klientom łącznie około 25 tys. zł.

To pierwsze wyroki w sprawie ponad 50 osób (w tym i Wielkopolan), które zaciągnęły kredyty hipoteczne w Multibanku i mBanku (należą do grupy BRE Bank). Teraz żądają od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych zwrotu nadpłaconych odsetek. Bo ich zdaniem bank stosuje niedozwoloną klauzulę dotyczącą zmian oprocentowania. W umowach zapisano, że procenty są uzależnione od zmiany stopy referencyjnej oraz parametrów rynku finansowego. W praktyce, jak mówią klienci banku, te parametry nie są bliżej określone, a wysokość oprocentowania opiera się na decyzji zarządu BRE.

- Zaciągnęliśmy z żoną kredyt w mBanku w 2006 roku. Początkowo oprocentowanie wynosiło 2,75 proc., później rosło wraz ze stawką LIBOR - mówi Jacek Bator z Poznania, który kilka dni temu wygrał w pierwszej instancji sprawę przeciwko BRE Bankowi. - Ale kiedy w 2008 r. LIBOR spadał, bank nie obniżał oprocentowania. Nie pomogły reklamacje.

Teraz sąd uznał, że BRE ma zapłacić Batorowi ok. 6,8 tys. zł powiększone dodatkowo o odsetki i koszty procesu. Z kolei Paweł Marciniak, drugi spośród trzech klientów, w sprawach których orzekał już sąd, ma dostać od banku blisko 10 tys. zł. Oprocentowanie jego kredytu na początku (w 2005 r.) wynosiło 2,95 proc. Ale później sięgnęło już nawet 4,45 procent.

- Miałem wrażenie, że bank, podnosząc mi procenty, traktuje mnie jak nowego klienta, w ogóle nie biorąc pod uwagę początkowych warunków - mówi Marciniak. - Dlatego wyrok sądu traktuję jako wyraz poszanowania interesów klienta i obywatela.

Bo jak się okazuje, sąd przyjął stronę klientów i oparł się na przedstawionych przez nich wyliczeniach nadpłat na podstawie stałego oprocentowania z dnia zawarcia umowy. - To tak, jak gdyby każda kolejna zmiana oprocentowania, czy to w górę, czy w dół nie była brana pod uwagę z powodu niewiążącego charakteru klauzuli zmiennego oprocentowania - uważa Tomasz Konieczny, poznański radca prawny, który reprezentuje 52 klientów BRE. W grudniu w Łodzi odbędzie się rozprawa kolejnych 20 osób.

Bank już zapowiada odwołanie od wyroku pierwszej instancji. Rzecznik grupy BRE Krzysztof Olszewski dodaje też, że bank od kilku lat przedstawia klientom tzw. starego portfela propozycję zmian sposobu ustalania oprocentowania ich kredytów. Tyle, że ci, którzy poszli do sądu, twierdzą, że propozycje banku wcale nie są korzystne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pierwsze wyroki w batalii z BRE Bankiem - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski