Panama, która jest na pierwszym miejscu w grupie, podejmuje najpierw Honduras (12 października), z którym wygrała na wyjeździe oraz jedzie do Hawany na mecz z outsiderem Kubą (16 października).
Panama jest bardzo blisko zakwalifikowania się na mundial. By awansować do rundy finałowej eliminacji z udziałem sześciu ekip, z których trzy pojadą na mundial do Brazylii, musi pokonać Honduras, co nie powinno być trudne. Kadra prowadzona przez Julio Dely Valdesa jest w tej chwili trzecią siłą strefy CONCACAF po Meksyku i USA. Dlatego Luis nie wyobraża sobie sytuacji, by pierwszy historyczny awans do mistrzostw przeszedł mu koło nosa.
Panamczyk jest zresztą w bardzo dobrej formie. W tym sezonie ma na swoim koncie już trzy asysty. Ostatnią zaliczył w sobotę w meczu z Piastem i stał się jednym z liderów tej klasyfikacji. Po jego świetnym dośrodkowaniu Tonew podwyższył wynik na 3:0.
- Nie liczę asyst. To normalna sprawa, że dogrywam do kolegów. Taka jest moja rola, trener wymaga ode mnie nie tylko bym bronił, ale także pomagał w ofensywie. Wszyscy pracujemy dla zespołu - mówi skromnie Panamczyk.
Ze względu na wyjazd Henriqueza, Lech starał się przełożyć mecz z Zagłębiem. Poznaniacy bowiem zmierzą się z "Miedziowymi" już w piątek 19 października w Lubinie, więc Panamczyk, który będzie leciał z Kuby może nie zdążyć dotrzeć do Polski. Ekstraklasa jednak odrzuciła prośbę Kolejorza.
- Zrobię wszystko, by jak najszybciej wrócić. Bardzo zależy mi na grze przeciwko Zagłębiu. Dostałem bilet ze swojej federacji, ale postaram się go przebukować, bo jest z Hawany jedno lepsze połączenie - obiecuje obrońca. Jego kolegów z Lecha czekają intensywne treningi. Dziś Kolejorz ćwiczyć ma dwa razy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
